Zagoniony

Krzysztof Kleszcz

Obłęd, co się wyprawia! Szaraki, burki, czarnoszyjce
wzbijają się, chcą nieba. A dysze puste, bez kolorów.
Smętnie, jakby ktoś słał ostatnie łoże. Łamańce, łęty leżą.
Można nimi smagać sterczące łopatki, mostki i biegać

w ekstazie z zamarzniętą śliną. Ciemno, sens stracił s,
wszystko spaprane. Trzeba leźć w ten mrok chybocącą się
kładką, patrzeć jak nurt przesuwa śniętą rybę. Rozcieraj szyby,
rozmazuj syf, klnij! Pora zgnilizny, butwień, dreszcz

goni dreszcz i wszędzie rozbrzmiewa cyniczne berek.
Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
odwróconym niebem. Skulony, pęknięty, pusty w środku
brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,

wykręć. Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować.

Krzysztof Kleszcz
Krzysztof Kleszcz
Wiersz · 20 stycznia 2008
anonim
  • Marek Dunat
    modna tonacja , no cóz - tak sie niestety teraz pisze. ten rodzaj poezji jest na topie niektórych wysublimowanych środowisk . nie sposób odmówić Tobie kunsztu autorze, choć poezja Twoja ponad percepcja maluczkich :). debiucik na 6 (bo cóz tam jedno małe piwo?). gratuluję, znacząc osobistym czerwonym pięcioramieniem.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Krzysztof Kleszcz
    dlaczego "niestety"?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    niestety bo ta forma zapisu nie porywa mnie . zbyt długie wrsy , zbyt technicznie wyglądające . jakos tak stare daty jestem czy co ? :/ ale ,ale - przerzutnie świetne.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    forres
    no debiucik to nie jest:) i przyznam, że czytałam lepsze Twoje:)

    Krzysiu dla mnie ciastkiem to:

    "Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
    odwróconym niebem. Skulony, pęknięty, pusty w środku
    brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,

    wykręć. Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."

    pozdrawiam
    r.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    rozpędzenie tekstu sprawia że zadyszki można dostać przy czytaniu , takiej jaką ma peel zagoniony. Efekt zawarty w tytule osiągnięty brawurowo

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    "Obłęd, co się wyprawia! Szaraki, burki, czarnoszyjce
    wzbijają się, chcą nieba."

    .................czyżby na fazie polotu ziela peel sprawił sobie blanta?

    "A dysze puste, bez kolorów.
    Smętnie, jakby ktoś słał ostatnie łoże. Łamańce, łęty leżą.

    ..............czyżby już po wykopkach? - i gumiaki można odstawić w kąt

    Można nimi smagać sterczące łopatki, mostki i biegać

    .............cóż skoro robota wykonana - to można sobie pośmigać

    w ekstazie z zamarzniętą śliną. Ciemno, sens stracił s,

    ..............bez tej śliny (a fuj) tu się podoba

    wszystko spaprane. Trzeba leźć w ten mrok chybocącą się
    kładką, patrzeć jak nurt przesuwa śniętą rybę.

    .............tutaj też - spaprane nie sprawia się - można inaczej, ale jest poryw

    Rozcieraj szyby,
    rozmazuj syf, klnij! Pora zgnilizny, butwień, dreszcz

    .............noooo ten fragment za bardzo dla mnie kloaczny - bez sensu


    goni dreszcz i wszędzie rozbrzmiewa cyniczne berek.
    Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
    odwróconym niebem.

    ..............tutaj natomiast mam już po pierwszysm czytaniu rym który mnie uwiódł

    Skulony, pęknięty, pusty w środku
    brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,

    wykręć.


    "Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."

    Puenta na zasadzie "a weźcie wy mnie wszyscy pocałujcie w żyć!" podoba się..........gdyż dowodzi, że nie musiało być tak obleśnie dużo wcześniej.........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!


    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Ależ koncert onomatopeiczny! Najlepsze jest to, że nie jest to taka sobie zwykła żonglerka, ale do tego treść i sens absolutnie oddają tytułowy stan "zagonienia". Ho! ho! Tak dawno już nikt nie pisał... to nie zwykła `sztuka dla sztuki`, przypomniałeś mi tymi ewolucjami i poszukiwaniami współbrzmień skamandrytów i Leśmiana.
    Końcówka po prostu sama składa ręce do braw :)
    I nie rozumiem... wytłumaczcie mi proszę, dlaczego ten tekst nie dostał czerwonej gwiazdki?

    · Zgłoś · 16 lat
  • hewka
    nie bede Ci ciumkac... pozdrowienia sle:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Krzysztof Kleszcz
    Dzięki za niebieską zwiezdoćkę....

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Tu jestem ten maluczki, o którym pisze Anathema. Trudno.
    Pozdrawiam
    Andrzej talarek

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze