No ja również nie gustuję w rymowańcach. Tu akurat rymy nie są najwyższych lotów.
jak zauważył Anathema, trochę jakby dziecinnie pisany, szczególnie w ostatnich wersach.
hmm... powiem tak - mozna prezentować ten tekst jako bardzo ładnie i zręcznie obroniony temat - widać tu warsztat bez którego ten balans na granicy potocznosci i oddzielnego języka byłby karkołomny.
"w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane" - tu jest przykład - "kopanego życia" jako dopełnienia dołu - zręczne. ale czy nie bardziej w język? pozdrawiam
jak dla mnie ten wiersz jest bardzo dobry.wszystko da sie zrozumiec i nie trzeba siedziec i myslec co Pani chciała powiedziec.
prosty, ladny i ma to cos co mnie wciaga zeby przeczytac jeszcze pare razy:)
"otwiera okno ku promieniom słońc
półsłowo ledwie w słuchawkę wszeptane
w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane
..............słońc, słońce.....( miłość, melancholia, samotność, uraz, żal, zawód - egzystencjalizm no wszystko tu można), a te dni to może "skopane"?
mieć zawsze ten azyl
gdzie rozpacz wdziewa sukienki jaśniejsze
gdzie topią się smutki
a łzy po chwili smakują jak wiersze"
...............pomysł tej strofy nawet niczego sobie - tylko taki sam zabieg z jednym rymem na A i C zabrakło pomysłu? No i wtej strofie mam skojarzenie z "Nic śmiesznego" lub "Dzień świra"
no chciałaś coś................ale jakoś tak - no niezabardzewicz..........Serdecznie Pozdrawiam!
boszzzze ew. :/ się Ci porobiło . a przecież to wiosna idzie . kurde. się muszę przespać z tym . ostatnio hip-hopowałaś , teraz tylko rymujesz jaśniejszym wierszem kopiąc w szept . no coś podobnego . kobieto ! przecie Ty nie nastolatka by banałami ciskać ! :/ ( haha :D lubisz słowo banał ?? ). a tytuł ? to proste : GŁOS
jak zauważył Anathema, trochę jakby dziecinnie pisany, szczególnie w ostatnich wersach.
"w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane" - tu jest przykład - "kopanego życia" jako dopełnienia dołu - zręczne. ale czy nie bardziej w język? pozdrawiam
prosty, ladny i ma to cos co mnie wciaga zeby przeczytac jeszcze pare razy:)
miły dla ducha, łaskocze w czubek serca.
pozdrawiam ))
"otwiera okno ku promieniom słońc
półsłowo ledwie w słuchawkę wszeptane
w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane
..............słońc, słońce.....( miłość, melancholia, samotność, uraz, żal, zawód - egzystencjalizm no wszystko tu można), a te dni to może "skopane"?
mieć zawsze ten azyl
gdzie rozpacz wdziewa sukienki jaśniejsze
gdzie topią się smutki
a łzy po chwili smakują jak wiersze"
...............pomysł tej strofy nawet niczego sobie - tylko taki sam zabieg z jednym rymem na A i C zabrakło pomysłu? No i wtej strofie mam skojarzenie z "Nic śmiesznego" lub "Dzień świra"
no chciałaś coś................ale jakoś tak - no niezabardzewicz..........Serdecznie Pozdrawiam!