otwiera okno ku promieniom słońc
półsłowo ledwie w słuchawkę wszeptane
w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane
mieć zawsze ten azyl
gdzie rozpacz wdziewa sukienki jaśniejsze
gdzie topią się smutki
a łzy po chwili smakują jak wiersze
otwartość
ew
ew
Wiersz
·
5 marca 2008
-
tajemnicapiękna dedykacja, delikatna i melodyjna...
-
Marcin Sierszyński... ew, po Tobie się tego nie spodziewałem... co to za dziwactwo miast tytułu?!
-
tajemnicano to akurat fakt niezaprzeczalny ;)
-
LatteEw tytułu się domagam ;) a poza tym ja tu się położę i będę pilnować... dziękuję...
-
ewno bo nie mam tytułu, wymyślcie mi, no , proszę:)
-
ewkofeina - leż i pilnuj !!! i nie daj Anathemie hip-hopu z tego zrobić! słyszysz?! :)
-
LatteSłyszę i myślę nad tytułem...
-
Latte"złote wstążki" co o tym myślicie ?
-
tajemnica"złoto mi" ;) kolejny z cyklu rymowanych... :)
-
Grzesiek z nick-ądeeee dwa słońca..