otwartość (wiersz)
ew
otwiera okno ku promieniom słońc
półsłowo ledwie w słuchawkę wszeptane
w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane
mieć zawsze ten azyl
gdzie rozpacz wdziewa sukienki jaśniejsze
gdzie topią się smutki
a łzy po chwili smakują jak wiersze
niczego sobie+
11 głosów
przysłano:
5 marca 2008
(historia)
przysłał
ew –
5 marca 2008, 21:59
autoryzował
Marek Dunat –
6 marca 2008, 01:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
zgadnij kto to mi napisał?
ten azyl.... mi w zupełności nie przeszkadza ponieważ wskazuje konkretne miejsce lub sytuację co już kiedyś tłumaczyłem bezskutecznie:)))))
i uff cieszę się że dziś mam argument:))
jeśli musicie
jeśli zaś nie widzicie..
wyrwijcie mi tętnice!
mniej topornym tworem toporek ;-))
"otwiera okno ku promieniom słońc
półsłowo ledwie w słuchawkę wszeptane
w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane
..............słońc, słońce.....( miłość, melancholia, samotność, uraz, żal, zawód - egzystencjalizm no wszystko tu można), a te dni to może "skopane"?
mieć zawsze ten azyl
gdzie rozpacz wdziewa sukienki jaśniejsze
gdzie topią się smutki
a łzy po chwili smakują jak wiersze"
...............pomysł tej strofy nawet niczego sobie - tylko taki sam zabieg z jednym rymem na A i C zabrakło pomysłu? No i wtej strofie mam skojarzenie z "Nic śmiesznego" lub "Dzień świra"
no chciałaś coś................ale jakoś tak - no niezabardzewicz..........Serdecznie Pozdrawiam!
miły dla ducha, łaskocze w czubek serca.
pozdrawiam ))
prosty, ladny i ma to cos co mnie wciaga zeby przeczytac jeszcze pare razy:)
"w chwili gdy słońce jest głębiej niż dół
gdy dni są nieźle przez życie kopane" - tu jest przykład - "kopanego życia" jako dopełnienia dołu - zręczne. ale czy nie bardziej w język? pozdrawiam
jak zauważył Anathema, trochę jakby dziecinnie pisany, szczególnie w ostatnich wersach.