pamiętam, pamietam to wszystko. i tę podłogę, i ten piec kaflowy. i jak sie nie mogliśmy porozumiec w sprawie wersów i w końcu zajeliśmy się czym innym. i już osobno kończyliśmy ten jeden tekst...
ciekawy eksperyment ( zaskakujecie )
też nie będę wybierał, jak już to gdzieś tam prawie w środku. mam ochotę chwycić za nożyczki i zrobić trzecią wycinankę
Bezmiar - lubię to słowo. Cała trzecia strofa mi się podoba.
Na równi z pierwszą.
W sumie tylko ostatnia daje jakiś niedosyt.
A być może dziś jest złym dniem na czytanie tego wiersza i powinnam wrócić.
Póki co daję ocenę i życzę dobrej nocy. :)
Mnie też się Trójnocą przeczytało :D i tak ładniej by dla mnie było. Dużo słów wyznaczających dystans a pod koniec mniej i łatwiej się wgryzać. Moje emocje nie przemówiły, ale rozumek miał pożywkę. Klimat Anathemowy bym rzekła:)
też nie będę wybierał, jak już to gdzieś tam prawie w środku. mam ochotę chwycić za nożyczki i zrobić trzecią wycinankę
Rozkojarzonam wielce ;)
Na równi z pierwszą.
W sumie tylko ostatnia daje jakiś niedosyt.
A być może dziś jest złym dniem na czytanie tego wiersza i powinnam wrócić.
Póki co daję ocenę i życzę dobrej nocy. :)
czemu trójca akurat?
Ładna pointa.