Proszę ;)
Nie jest tez beznadziejny. Przecież moje zdanie nie będzie jedynym osądem, na dodatek obiektywniej będzie, jeśli damy to pod obstrzał publiki ))
jest możliwe, że nie porwał Ciebie Ataraksjo z powodu wcześniejszych problemów graficznych, a może po prostu wydaje się być porywający, a jest w rzeczywistości zwyczajnie zwyczajny.
niestety zapomniałem dopisać "em":) dziękuję, że zauważyłaś i ten błąd.
`Nie ma ,znikł, skręcam w lewo, ukrywam się w zaułku. Nie słyszę szeptów, szepczących cegieł nie słyszę, nie szczekają chmury, a zasrane drzwi...co z nimi,
uff..te nie mają oczu, ani ust, okna nie wychodzą na tę stronę dziedzińca, mimo to zauważam, jakbym miał szósty zmysł, a może to już siódmy, kobietę, która pogwizduje`
- przesadziłeś graf - faktycznie, tu przedobrzyłeś z długością, wszystko się zapętla i nie mów mi, że tak ma być, bo reszta jest ok, no - może [pza dziwacznym układem graficznym w zapisie tego zdania (tak ma być?).
pytanie - kto jest łysy? - odpowiedź?
`Rzucam fajkę śmierci w bok i ruszam przed siebie, szarpiąc się za włosy przebiegam cztery metry, po czym reflektuję się, że przecież od wielu lat jest (?) kompletnie łysy`.
Tekst trochę deliryczny, trochę psychodeliczny, ale nie porwał mnie. Nie wiem, może to wszystko przez te wczesniejsze mankamenty?
Nie ironizuję, też nie lubię literówek.
a tekst, coż, jak dla mnie trochę nierówny. Dużo niepotrzebnych w ogóle zdań, i też kilka naprawdę niezłych. Podobają mi się te mocne wstawki.
Nie jest tez beznadziejny. Przecież moje zdanie nie będzie jedynym osądem, na dodatek obiektywniej będzie, jeśli damy to pod obstrzał publiki ))
niestety zapomniałem dopisać "em":) dziękuję, że zauważyłaś i ten błąd.
uff..te nie mają oczu, ani ust, okna nie wychodzą na tę stronę dziedzińca, mimo to zauważam, jakbym miał szósty zmysł, a może to już siódmy, kobietę, która pogwizduje`
- przesadziłeś graf - faktycznie, tu przedobrzyłeś z długością, wszystko się zapętla i nie mów mi, że tak ma być, bo reszta jest ok, no - może [pza dziwacznym układem graficznym w zapisie tego zdania (tak ma być?).
pytanie - kto jest łysy? - odpowiedź?
`Rzucam fajkę śmierci w bok i ruszam przed siebie, szarpiąc się za włosy przebiegam cztery metry, po czym reflektuję się, że przecież od wielu lat jest (?) kompletnie łysy`.
Tekst trochę deliryczny, trochę psychodeliczny, ale nie porwał mnie. Nie wiem, może to wszystko przez te wczesniejsze mankamenty?
a tekst, coż, jak dla mnie trochę nierówny. Dużo niepotrzebnych w ogóle zdań, i też kilka naprawdę niezłych. Podobają mi się te mocne wstawki.
http://www.wywrota.pl/artykuly/15408_pon...