A wiesz, że masz absolutną rację:-)
Wstępnie myślałam o prozie.
W zasadzie streściłam napisany reportaż i w kilku słowach zapisałam wspomnienia w formie wiersza. Zachowam go sobie przy zdjęciach:-) Dla mnie ma dużą wartość emocjonalną:-)
I dzięki za opinię a Smarkowi dzięki za pomoc w ulepszeniu. W tej formie jest znacznie lepszy niż był na początku:-)
wybacz kaja . nie porwałaś tym razem . poprzedni jednak lepszy . zbyt opisowo według mnie potraktowałaś temat . zbyt obiektywem. gdyby była to proza byłby z tego fajny reportażyk , gdybyś dodała ze dwie metafory i zmieniła zapis można by pokusić sie o zakwalifikowanie tekstu pod prozę poetycką . w tej formie niestety nie pobudza mej wyobraźni. chyba ,że w połączeniu z fotką (o czym tu już ktoś napisał) . ale przecież poezja powinna funkcjonować samodzielnie. decydujcie sister & brathers.
wiersz całkowicie poprawny, ale niestety bez jakiejkolwiek nuty napięcia. Jest klimat, opisy, ale szczerze przyznam, że trochę mnie znudził. Ale nie bij :) pozdrawiam!
czuję mróz
można się spierać o motorykę, jak najbardziej.
Wstępnie myślałam o prozie.
W zasadzie streściłam napisany reportaż i w kilku słowach zapisałam wspomnienia w formie wiersza. Zachowam go sobie przy zdjęciach:-) Dla mnie ma dużą wartość emocjonalną:-)
I dzięki za opinię a Smarkowi dzięki za pomoc w ulepszeniu. W tej formie jest znacznie lepszy niż był na początku:-)
ale pracuję nad kolejnym syberyjskim wspomnieniem, może nie będzie nudny:-)
Aha
z reguły nie biję. przynajmniej nie od razu :-)
jedynie co to zmetaforowałbym to przysuwanie
"stopy lgną do ognia"