zwabił mnie tytuł :) zostałam ... a potem trafiłam na to ..."szczenięciem przestaje się być w maju. " a ja majowym dziewczęciem jestem :) podoba mi się .. a nawet bardzo podoba :)
bosz. tyle to ja rozumiem.
tylko wiecej nie widzę hmm...odniesień. że o czym wiem? że się należy osobie mówiącej pisanie dzieło niej?
"szczenięciem przestaje się być w maju. albo i w listopadzie.
nieważne w którym miejscu akurat są liście.
strząsam je jednym oddechem. do dna."-objaśnisz ten fragment?
tylko wiecej nie widzę hmm...odniesień. że o czym wiem? że się należy osobie mówiącej pisanie dzieło niej?
"szczenięciem przestaje się być w maju. albo i w listopadzie.
nieważne w którym miejscu akurat są liście.
strząsam je jednym oddechem. do dna."-objaśnisz ten fragment?
a czy końcówka ma brzmieć jak wyrzut?
nie pamiętam :/
a Ty powiesz o co z istotą chodzi? że niby mam do siebie odnieść coś? jezu. byle nie poczatek....:/
Pozdrawiam autora :P
a ma mi coś przypominać istota owa? ;)