a jak mogę teraz zmienić coś w tekście, pytam się bo nie pojawia mi się ikonka "zmień tekst".
to wkurzysz się na pewno(wybacz, że przeszedłem na per "ty") gdy wrzucę utwór, a wrzucę jak uznam, że jest dopracowany, który napisałem na lekcji polskiego:)
` o to się nie spytałaś, ` - wywal się (nie siebie pytała, ale jego).
tekst trochę jak z Małego Księcia, który beznadziejnie kocha Różę, a trochę jak psychodelicznej opowiastki Gustawa z IV cz. Dziadów (ja to mam zboczenia - nie?) o pięknej lecz wietrznej kochance...
podoba się także.
nawet dałabym wyróżnienie. co Ty na to tajemna?
Jeśli takie jest zamierzenie z tą małą literą to hmm pozostaje mi przytaknąć, bo fajny pomysł.
O tej łezce czytając... zrobiło mi się żal bohatera, no... :)
PS. Zaskoczysz jak napiszesz coś w stylu:
Byłem smutny, świat jest do niczego... Ona mnie nie kocha... pójdę i skoczę z mostu... Życie jest pasmem nieszczęść... itp. :D
przez pół utworu wszystko co piszę o niej jest raz małą a raz wielką, jakby podmiot liryczny(peel) nie mógł się zdecydować"szacunek, czy brak szacunku- oto jest pytanie". i w połowie swoich rozważań peel już wie. małą!
to było takie rozważanie.
jest stała emocja. ale muszę powiedzieć, że pisząc o tej jednej łezce aż mi się w oku łza zakręciła.
Marek talent to ja widzę jedynie w Twoich tekstach.
Kułaś mnie tym kolcem. - kłułaś
Ale nie mogłem mówić kocham, bo gwiazd się nie kocha, Gwiazdy się podziwia. - niekonsekwentnie piszesz raz gwiazda z małej, raz z dużej litery, popraw sobie tak, jak uważasz tylko żeby obie gwiazdy były tak samo ;)
wolałem twoja jadowite słowa przepuszczać przez sieci. - twoje
Nie mogłem słuchać tych twoich genialnych przemów, które podobno było mądre. - były
Śmiałaś się, że jestem młody, a młodym reformistą. - tutaj jakbyś zjadł jakieś słowo?
przeprosiłem cię, a potem i się przeprosiłem. - lepiej brzmiałoby siebie przeprosiłem
przestrzenioczas. - proponowałabym kursywą ;
Tekst jak jeden wielki wyrzut. Napisany w stylu, który już sobie nazwałam "graf.manówką" ;))
Podoba mi się, już późno i jestem lekko otępiała ;p ale myślę, że więcej błędów nie ma. :)
Jak poprawisz daj znać ;)
to wkurzysz się na pewno(wybacz, że przeszedłem na per "ty") gdy wrzucę utwór, a wrzucę jak uznam, że jest dopracowany, który napisałem na lekcji polskiego:)
tekst trochę jak z Małego Księcia, który beznadziejnie kocha Różę, a trochę jak psychodelicznej opowiastki Gustawa z IV cz. Dziadów (ja to mam zboczenia - nie?) o pięknej lecz wietrznej kochance...
podoba się także.
nawet dałabym wyróżnienie. co Ty na to tajemna?
Jeśli takie jest zamierzenie z tą małą literą to hmm pozostaje mi przytaknąć, bo fajny pomysł.
O tej łezce czytając... zrobiło mi się żal bohatera, no... :)
PS. Zaskoczysz jak napiszesz coś w stylu:
Byłem smutny, świat jest do niczego... Ona mnie nie kocha... pójdę i skoczę z mostu... Życie jest pasmem nieszczęść... itp. :D
przez pół utworu wszystko co piszę o niej jest raz małą a raz wielką, jakby podmiot liryczny(peel) nie mógł się zdecydować"szacunek, czy brak szacunku- oto jest pytanie". i w połowie swoich rozważań peel już wie. małą!
to było takie rozważanie.
jest stała emocja. ale muszę powiedzieć, że pisząc o tej jednej łezce aż mi się w oku łza zakręciła.
Marek talent to ja widzę jedynie w Twoich tekstach.
Ale nie mogłem mówić kocham, bo gwiazd się nie kocha, Gwiazdy się podziwia. - niekonsekwentnie piszesz raz gwiazda z małej, raz z dużej litery, popraw sobie tak, jak uważasz tylko żeby obie gwiazdy były tak samo ;)
wolałem twoja jadowite słowa przepuszczać przez sieci. - twoje
Nie mogłem słuchać tych twoich genialnych przemów, które podobno było mądre. - były
Śmiałaś się, że jestem młody, a młodym reformistą. - tutaj jakbyś zjadł jakieś słowo?
przeprosiłem cię, a potem i się przeprosiłem. - lepiej brzmiałoby siebie przeprosiłem
przestrzenioczas. - proponowałabym kursywą ;
Tekst jak jeden wielki wyrzut. Napisany w stylu, który już sobie nazwałam "graf.manówką" ;))
Podoba mi się, już późno i jestem lekko otępiała ;p ale myślę, że więcej błędów nie ma. :)
Jak poprawisz daj znać ;)