cóz - ideologicznie nie wdaję sie w dyskusje . swoje zdanie mam . wiersz dedykowany więc - nawet nie powinienem . drogi Andrzeju . napisałeś wiersz z przekonaniem i to czuć . naprawdę uważam go za jeden z Twoich lepszych tekstów. nie przyczepię sie tutaj do niczego poza może długoscia wersów, co jednak też nie do końca może byc słuszne. szanuję Twoje poglady w tej kwestii i choć nie do końca zgadzam się z nimi to tego wiersza gratuluję .
dziękuję Andrzeju za dedykację :-)
proszę mówić do mnie o mnie po prostu smarek :-)
z treścią wiersza się nie zgodzę do końca. nie uważam że Jezus oczekuje ode mnie życia w cierpieniu. nie zamierzam rezygnować z dobrego jedzenia, wina, sauny, seksu nawet ;-)
wiersz wydaje mi się w brzmieniu mocno "moherowy" a to dlatego że jest pustą frazą bez uzasadnienia, o brzmieniu radiomaryjnym
Jezusa czci się życiem a nie górnolotnymi słowami, samookaleczaniem się czy przekonywaniem że bóg stworzył świat jeszcze okropniejszy niż stworzył.
Pozdrawiam! :-)
proszę mówić do mnie o mnie po prostu smarek :-)
z treścią wiersza się nie zgodzę do końca. nie uważam że Jezus oczekuje ode mnie życia w cierpieniu. nie zamierzam rezygnować z dobrego jedzenia, wina, sauny, seksu nawet ;-)
wiersz wydaje mi się w brzmieniu mocno "moherowy" a to dlatego że jest pustą frazą bez uzasadnienia, o brzmieniu radiomaryjnym
Jezusa czci się życiem a nie górnolotnymi słowami, samookaleczaniem się czy przekonywaniem że bóg stworzył świat jeszcze okropniejszy niż stworzył.
Pozdrawiam! :-)