spoko, ale mam inne zdanie na jego temat, wiersz bardzo konsekwentnie zmierza do konkluzji w końcówce a co do znaków interpunkcyjnyh ch się zgodzę. Jesli chodzi o zaimki, o pytania retoryczne itp MArku, za bardzo przywiązujesz wagę do sztywnych reguł poaprwnosci poetyckiej- litentia poetica kochany to raz, dwa....
to zdanie eisaz, które bardzo sobie cenie :)))
Urughai- nie nie znam, Białystok to bardzo duże miasto: ;)
I jeszcze jedno MArku- ja zawsze bede tworzyć tak jak w tym wierszu, to że napisałm kilka nieco innych..... nic nie znaczy
niestety szanto nie będziesz zadowolona z tego co napiszę . wstawiaj Ty lepiej nowe wiersze- te w których pokazujesz swój kunszt. tutaj popełniłaś chyba wszystkie możliwe grzechy poety kierującego sie TYLKO uczuciem. interpunkcja na głowie, zaimki zdominowały wiersz. wszechobecne,, Jego,, , ,, Cię ,, . pytania retoryczne. nie Edytko . ten wiersz nie przejdzie - mimo Twojego sentymentu do niego.
Mi się przypominają wiersze romantyczne, kiedy to na byle temat potrafili pisać. Tutaj temat nie jest 'byle', ale wrażenie zostaje. I nie rozumiem, czemu jedna tylko kropka na cały tekst i jeden przecinek. To zamierzone? 3 ostatnie wersy przypadły mi tylko do gustu.
Jedna kropka, jeden przecinek..............trzy znaki zapytania - nie wiem po co..................10 dużych liter.............interpunkcja zero, choć się na niej nie znam............podkreślanie dużymi literami od dawna nie praktykowane, gdyż samo ty w tekście świadczy o ważności przedmiotu...........i nie gniewaj się ale jest infantylnie i dzierżawczo..............mnie poruszały Ostatnie Wiersze Haliny najbardziej.................z pierwszych czy jakichś tam tomików rzadko...........Serdecznie Pozdrawiam!
a generalnie Urughai, to wszystko to jest archiwum, co nie wiem czemu dla Ciebie od razu ozbacza,ze to zły tekt, ciekawe masz spojrzenie. Pomijajac,ze ten nie mial być w formie niewersowanej przypomina mi sie pewien tekst Poswiatowskiej:
***
Odkąd cie pozanałam, nosze szminke w keiszenio, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. A ja nie jestem żadną swiątynią, tylko lasem i łąką - drżeniem liści, które garną się do twoich rąk. TAm z tyłu szumi potok, to jest czas, który ucieka a ty pozwalasz mu przepływać przez palce i nie chcesz schwytać czasu. I kiedy cię zegnam, moje umalowane wargi pozostają nietknięte, a ja i tak noszę szminke w kieszeni, odkąd wiem,ze masz bardzo piękne usta.
Kto pieścił to alabastrowe czoło ?
Kto gładził pukle i wyrył w marmurze ?
Kto całował piękno ust Twoich
tajemnicza księżniczko
dziś słodko bladych
kiedyś pewnie pokrytych czerwienią polichromii
Kto ubóstwiał cię taką jaką byłaś
a wyrzeźbił jeszcze piękniejszą?
Jego ręce obróciły się w pył,
Jego ciało zamieniało się w kwiaty
kilkakrotnie
W jego kościach trudno byłoby doszukać się talentu
Lecz Ty trwasz i dajesz świadectwo
delikatnej struktury jego rąk.
to zdanie eisaz, które bardzo sobie cenie :)))
Urughai- nie nie znam, Białystok to bardzo duże miasto: ;)
I jeszcze jedno MArku- ja zawsze bede tworzyć tak jak w tym wierszu, to że napisałm kilka nieco innych..... nic nie znaczy
***
Odkąd cie pozanałam, nosze szminke w keiszenio, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. A ja nie jestem żadną swiątynią, tylko lasem i łąką - drżeniem liści, które garną się do twoich rąk. TAm z tyłu szumi potok, to jest czas, który ucieka a ty pozwalasz mu przepływać przez palce i nie chcesz schwytać czasu. I kiedy cię zegnam, moje umalowane wargi pozostają nietknięte, a ja i tak noszę szminke w kieszeni, odkąd wiem,ze masz bardzo piękne usta.
Kto pieścił to alabastrowe czoło ?
Kto gładził pukle i wyrył w marmurze ?
Kto całował piękno ust Twoich
tajemnicza księżniczko
dziś słodko bladych
kiedyś pewnie pokrytych czerwienią polichromii
Kto ubóstwiał cię taką jaką byłaś
a wyrzeźbił jeszcze piękniejszą?
Jego ręce obróciły się w pył,
Jego ciało zamieniało się w kwiaty
kilkakrotnie
W jego kościach trudno byłoby doszukać się talentu
Lecz Ty trwasz i dajesz świadectwo
delikatnej struktury jego rąk.