No, no. Dużo rzeczy dowiedzieliśmy się o naszej Baśce. Prawda? Nabrała kształtu i ile nowych wątków się pojawiło. Chętnie teraz puszczę w świat, chociaż nasuwa mi się jeszcze jedna myśl. Przydałoby się zapis graficzny uczynić bardziej przejrzystym. Dla monodramu granego na scenie nie będzie miało to aż tak wielkiego znaczenia, ale tu raczej się czyta, niestety zbyt rzadko na głos. Kiedy ktoś widzi zbitą masę tekstu, bywa, że wycofuje się, jeszcze nim zapozna się z pierwszą linijką. Co do pointy ja napisałabym: "Jednak lepszy psycholog, niż znajoma wielu anorektyczek – Śmierć.". Krótsze jest mocniejsze, ale zrobisz jak zechcesz, to przecież Twój tekst, zresztą zobaczymy co powiedzą inni. Ja się czasami mylę, ale to tajemnica. W ostatnich didaskaliach jest "wchodzi zza kulisy". To znaczy, że z kulisów wychodzi na scenę. To stara, rzadziej już dziś używana forma. Jeśli Baśka ze sceny schodzi, powinno być "wychodzi za kulisy". Proszę Cię, daj mi odpowiedź, czy zmieniasz zapisz graficzny. Jeśli chcesz zostawić tak, jak jest, w takim stanie dam na pierwszą stronę.
Dziękuję bardzo za wskazówki :) Siadam do pisania i postaram się to dopracować, a później znowu dodać to tutaj. Mam nadzieję, że nie wyjdzie mi to gorsze niż wcześniejsze :)
Witam. Przyłączę się do rozmowy. Monodram. Odważnie i ciekawe rzeczy mi się rysują. Przyłączam się do zdania Kropy i Szklanki, że trzeba by dopracować trochę ten tekst. Ponieważ to monodram i z założenia ma być grany na scenie, spróbuj przestawić się na bardziej sceniczny tok myślenia. Widzę po didaskaliach, że to potrafisz. Pomyśl, jak długo powinien trwać spektakl np. pół godziny. Masz określoną ilość czasu na wypowiedź, wtedy unikniesz tasiemcowego tekstu, który na scenie położy ludzi (mało kto wytrzyma trzygodzinny monodram). Spróbuj siąść nad tekstem i pisać tak, byś wylała z siebie wszystko, co chcesz powiedzieć. Potem przepuść to przez sito tych powiedzmy sześćdziesięciu minut, może być dłużej, może krócej, to zależy od Ciebie. Skondensuj tekst tak, by się nie rozwlekał. Wyobraź sobie postać, którą tworzysz. Już wiesz, że to kobieta. Ile ma lat? To bardzo ważne, piętnastolatka myśli inaczej niż osiemnastolatka, teoretycznie, bo są czterdziestolatki, które bywają ośmiolatkami. Jak na pomaturalną dziewczynę Twoja bohaterka jest nieco zbyt naiwna. Anoreksja dotyka zazwyczaj dziewczyny w wieku ok. 15-tu do 17-tu lat. Wiem co mówię, widziałam to w swojej klasie na własne oczy. Oczywiście później też się to zdarza, ale rzadziej. Skąd pochodzi Twoja bohaterka, ze wsi, z miasta, z bogatej rodziny, z biednej, wykształconej, czy nie? To pomoże Ci określić jej język, ubiór, zachowanie, gesty. Już widzę, że zaczęłaś ją poniekąd określać, te jej marzenia o chłopcu innym niż "ci spod monopolowego" wiele o niej mówią. Na końcu zastanów się, do kogo kierujesz monodram. Czy ma to być przeznaczone dla młodych ludzi jako ostrzeżenie, czy dla rodziców jako nauka? To również determinuje język a zwłaszcza sposób zwracania się do widza. Mam nadzieję, że moje uwagi na coś Ci się przydadzą. Powodzenia, bo temat ważny i wart poruszenia.
A mogę jakieś wskazówki, co mogłabym pozmieniać? I chyba włożę w to więcej emocji. Szczerze mówiąc, trochę się ich bałam kiedy to pisałam, bo znam jedną osobę, która się z tym boryka i to jest na prawdę zawiła choroba... A te emocje przelać na papier, nie lada wyzwanie, w szczególności jeśli o życiu wie się tyle co osoba w moim wieku.
Pewnie, że da. W miarę jak to czytam to jakoś tak sama zaczynam wykrywać luki. Jednak... Gdybym się rozpisała, to napisałabym z 5 stron, a tego byście nie chcieli, prawda? :)
zaczęło się nawet interesująco.niestety w miarę czytania powoli się rozczarowywałam. naiwnie to napisane, bardzo okrojone emocjonalnie. pod koniec przeradza się w edukacyjną, apelacyjną pogadankę. lekko to naciagane i nienaturalne. ale może jeszcze da się cos odratować ? :)
Heh, ja bym z tego zrobiła minimum trzy strony, ale wtedy nikt by tego nie czytał bo za długie, a ja w takich pisemnych sprawach jestem "długodystansowcem" nawet głupie wypracowania u mnie rozkręcają się dopiero po stronie ;)
'Kiedy jakiś głosik w środku was mówi „schuudnij” to wy mu odpowiedzcie „pocałuj się w nos” bo ta gra, nie jest warta nawet świeczki.'
zakończenie prościutkie i naiwniutkie
nie jest to mocny akcent
wydaje się, że pół kroku brakuje, by całość nabrała innego tempa i wymiaru...
zakończenie prościutkie i naiwniutkie
nie jest to mocny akcent
wydaje się, że pół kroku brakuje, by całość nabrała innego tempa i wymiaru...
didaskalia najbardziej mi się podobają :)