namieszałas autorko. jakaś nowomowa, krzyk . w sumie mały bełkot. mam wrażenie ,że to twór napisany po to by namacić w głowie i tak naprawdę nikt z czytelników nie wie, o czym chciałas napisać . stosujesz jakieś przybliżenia , później dokładności . nic z tego nie wynika , nic nie tłumaczy . ja po drugiej strofie miałem dość i zmuszając sie dotarłem do końca , będąc w rezultacie na koniec głupszy niz na początku.
w sumie Panie A. skorzystałam tu faktycznie z takowych zdziwaczałych metafor. Jednakże je rozumiem wciąż od kilku miesięcy podobnie. Te walizki aromatyczne - to takie odniesienie do zlamusiałych pragnień budzących tymże zapachem podniecenie i nadzieję. Pierwotny sen - to to samo właściwie - peel pamięta ale wie że nierealne jest spełnienie snów.
niepamięci oddana wolność
strumieniem lepkim od wizualizacji
wątków utraconych
w oczekiwaniu
wizualizacja wątków utraconych czekaniem - wyobraźnia płata figle i wartałoby zapomnieć o bzdetach i cieszyć się tym co jest.
Pomyślę, ale przyznam się, że nie lubię grzebać się w starych wierszach. Traktuję je jak - nie wiem - pamiętnik? Kiedy opada już świeżość inspiracji danego tekstu to raczej jestem skłonna napisać nowy o podobnej tematyce w aktualnych realiach.
Dziękuję serdecznościowo za Twoje wnikliwe komentarze, cieszę się że poświęcasz czas na moje wypociny :) - jest ich duuużo więcej, więc zapraszam :)
Czasami korzystasz z bardzo niemiłych fraz i epitetów. Wywołują uczucie zażenowania...
'walizki aromatycznych marzeń' - trochę zbyt absurdalne i takie... nie na czasie. Ratuje to następny wers, ale niesmak pozostaje.
'pierwotny sen' - czyli jaki? Brzmi i ładnie, ale sensu mu zabrakło.
'strumieniem lepkim od wizualizacji' - jeżeli chodzi o to, że ten strumień tak łatwo przyciąga wzrok, to jest ok. Ale to właśnie w tym momencie spada wiara, że w tym wierszu coś się składa tak jak powinno.
Dla mnie - wiersz do całkowitej przebudowy, z koniecznym uwzględnieniem tych fraz. Ah-a i nie ruszać drugiej strofy, bo jest cała dobra. : )
jakież dysputy pod nim były kiedyś na innym forum :D:D:D:D
Maruś, Ty, głupszy? no nie żartuj sobie Miły ;)
fajnie się z Tobą gada :)
niepamięci oddana wolność
strumieniem lepkim od wizualizacji
wątków utraconych
w oczekiwaniu
wizualizacja wątków utraconych czekaniem - wyobraźnia płata figle i wartałoby zapomnieć o bzdetach i cieszyć się tym co jest.
Pomyślę, ale przyznam się, że nie lubię grzebać się w starych wierszach. Traktuję je jak - nie wiem - pamiętnik? Kiedy opada już świeżość inspiracji danego tekstu to raczej jestem skłonna napisać nowy o podobnej tematyce w aktualnych realiach.
Dziękuję serdecznościowo za Twoje wnikliwe komentarze, cieszę się że poświęcasz czas na moje wypociny :) - jest ich duuużo więcej, więc zapraszam :)
'walizki aromatycznych marzeń' - trochę zbyt absurdalne i takie... nie na czasie. Ratuje to następny wers, ale niesmak pozostaje.
'pierwotny sen' - czyli jaki? Brzmi i ładnie, ale sensu mu zabrakło.
'strumieniem lepkim od wizualizacji' - jeżeli chodzi o to, że ten strumień tak łatwo przyciąga wzrok, to jest ok. Ale to właśnie w tym momencie spada wiara, że w tym wierszu coś się składa tak jak powinno.
Dla mnie - wiersz do całkowitej przebudowy, z koniecznym uwzględnieniem tych fraz. Ah-a i nie ruszać drugiej strofy, bo jest cała dobra. : )