Hm - no to mamy problem - bowiem jest coś co moim zdaniem różni erotyk napisany przez poetkę i poetę - ale sporów na ten temat było tak dużo, że nie widzę powodów, aby w tym miejscu wszczynać taką dyskusję. Równie dobrze moglibyśmy zacząć domagać się aby poeci płci obojga zaczęli tylko kucać....- abyśmy już nie mieli wątpliwości - że poeci nie dzielą się na piszące panie i piszących panów - tylko są jedną wielką rodziną bezpłciowych janiołów z piórkiem w łapie. Nonsens.
Mi osobiście bardzo podoba się odmienienie niby mało znaczącego słówka "puszczanie" - raz oczko, drugi raz kaczka, potem wodze fantazji - a przecież mamy po drodze żurawia zapuszczonego w dekolt - i jest to wszystko lekkie, finezyjnie podane, subtelnie - jestem na tak dla tego wiersza, i nie uważam, że wszystko ma obowiązek być sodomą i gomorą aż do tego stopnia, że w takim temacie należy pisać jak o nadejściu conajmniej huraganu z powalaniem drzew wyrwanych z korzeniami- podmiotce sprawia to radość, posiadła niezwykłą sztukę uwodzenia delikatnością - zatem wiersz nie będzie i wcale być nie musi jak opis rąbania drwa na opał, gdy jest o puszczaniu oczek i kaczek na wodzie.
Ktoś Cię musi zainspirował Latte ;P Pewnikiem to jakaś kpina z nowej pani starego pana.
"Poudajemy jacy jesteśmy: ty wspaniały, ja zachwycona i w pełni podziwu, potem ty mnie przelecisz, ja wydam stosowny dźwięk i po sprawie"
To moja wolna interpretacja dotycząca panienek łatwego autoramentu. Tylko w imię czego one to robią?
Z tą "kobiecością " nie pzresadzajmy! Wiersz jest albo dobry albo słaby, nie ważne czy "kobiecy" , czy "męski". Ten jednakże nie jest najlepszy.
A to z wielu powodów. Głównie dlatego, że jest "rozwleczony" i usiłuje opowiadać w różnych konwencjach, bo ani to erotyk, ani jakaś głęboka myśl. Ot, tak sobie płynie, dla mnie dość banalnie.
Mam nadzieję, że może pani przemyśli dotychczasowy styl pisania i następny tekst będzie ciekawszy.
widzę powrót dobrych myśli :) miło wzleciały słowa. odrobina satyry, sporo erotyzmu. ładnie. a któż to tak zgorzkniale podszedł do takiego ciepłego wierszyka ?
Mi osobiście bardzo podoba się odmienienie niby mało znaczącego słówka "puszczanie" - raz oczko, drugi raz kaczka, potem wodze fantazji - a przecież mamy po drodze żurawia zapuszczonego w dekolt - i jest to wszystko lekkie, finezyjnie podane, subtelnie - jestem na tak dla tego wiersza, i nie uważam, że wszystko ma obowiązek być sodomą i gomorą aż do tego stopnia, że w takim temacie należy pisać jak o nadejściu conajmniej huraganu z powalaniem drzew wyrwanych z korzeniami- podmiotce sprawia to radość, posiadła niezwykłą sztukę uwodzenia delikatnością - zatem wiersz nie będzie i wcale być nie musi jak opis rąbania drwa na opał, gdy jest o puszczaniu oczek i kaczek na wodzie.
"Poudajemy jacy jesteśmy: ty wspaniały, ja zachwycona i w pełni podziwu, potem ty mnie przelecisz, ja wydam stosowny dźwięk i po sprawie"
To moja wolna interpretacja dotycząca panienek łatwego autoramentu. Tylko w imię czego one to robią?
A to z wielu powodów. Głównie dlatego, że jest "rozwleczony" i usiłuje opowiadać w różnych konwencjach, bo ani to erotyk, ani jakaś głęboka myśl. Ot, tak sobie płynie, dla mnie dość banalnie.
Mam nadzieję, że może pani przemyśli dotychczasowy styl pisania i następny tekst będzie ciekawszy.
Pozdrawiam.