myślisz, że na porządku nocnym Cię nie znam? hmm, znaczy te koszmary są innego pochodzenia :D
"wykluczenie obustronne" - ciekawy termin :)
otóż niekoniecznie musi być tak jak piszesz, bo jest wiele możliwości:
pierwsza taka : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego i się to ważne pisze
po drugie : można czuć tylko potrzebę napisania czegokolwiek i się pisze
po trzecie : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego ale się tego nie pisze
po czwarte: można czuć potrzebę
po piąte : można o tym pisać... ale po co? są piękniejsze tematy
tu czuję że piszesz bo musisz, A NIE* że piszesz bo masz coś istotnego, swojego do przekazana
tu jest wykluczenie obustronne psze pani:))
nerwacji na moim porządku dziennym bardzo niewiele czego w sumie stwierdzić nie jestes wstanie ponieważ nie znasz mnie na porządku dziennym
p.s. tym bardziej nocnym:D:D:D:D:D
"i czy wyklucza się mus pisania z chęcią przekazania czegoś ważnego?!
beezdura... straszliwa!" - jak już tak miło gawędzimy ... to jeszcze się odniosę do tego -
czy ja tam gdzieś napisałam że to się wyklucza? pokaż mi gdzie, bo może ja ślepa jestem? :)
zdania nie zmieniam - wiersz rozumiem na swój sposób, mam prawo, a Ty raczej nie tłumacz mi już dokładniej o co w nim chodzi bo hmmm , obawiam się że może on stracić jeszcze więcej w mojej ocenie
a nerwacje jak już zauważyłam są u Ciebie na porządku dziennym
isię ich nie boję ;P
heh.. kiedy w tym wierszu jest powiedziane to co do powiedzenia było na temat całej wywroty i jej władzy, całą istotę istnienia tego portalu autor tu ujął. Jedyne z czym sie zgodzę to z tym że ten suchy patyk faktycznie jak kwiatek do kożucha, tyle, że nie do wiersza nie pasuje lecz do portalu. Tak właśnie czytam ten wiersz.
no to znaczy że nie zrozumiałaś..
i czy wyklucza się mus pisania z chęcią przekazania czegoś ważnego?!
beezdura... straszliwa!
a suchy patyczek ważny.. najważniejszy chyba..
ale masz prawo nie rozumieć bo przesz dedykowany
sorka za nerwacje
raczej co piszę:)
"wykluczenie obustronne" - ciekawy termin :)
otóż niekoniecznie musi być tak jak piszesz, bo jest wiele możliwości:
pierwsza taka : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego i się to ważne pisze
po drugie : można czuć tylko potrzebę napisania czegokolwiek i się pisze
po trzecie : można czuć potrzebę napisania czegoś ważnego ale się tego nie pisze
po czwarte: można czuć potrzebę
po piąte : można o tym pisać... ale po co? są piękniejsze tematy
ściskam :)
tu jest wykluczenie obustronne psze pani:))
nerwacji na moim porządku dziennym bardzo niewiele czego w sumie stwierdzić nie jestes wstanie ponieważ nie znasz mnie na porządku dziennym
p.s. tym bardziej nocnym:D:D:D:D:D
beezdura... straszliwa!" - jak już tak miło gawędzimy ... to jeszcze się odniosę do tego -
czy ja tam gdzieś napisałam że to się wyklucza? pokaż mi gdzie, bo może ja ślepa jestem? :)
a nerwacje jak już zauważyłam są u Ciebie na porządku dziennym
isię ich nie boję ;P
bóg który zmienił się li tylko w patyczek na ścianie ojojoj!!!!!!!!
i czy wyklucza się mus pisania z chęcią przekazania czegoś ważnego?!
beezdura... straszliwa!
a suchy patyczek ważny.. najważniejszy chyba..
ale masz prawo nie rozumieć bo przesz dedykowany
sorka za nerwacje