Cykl hmm widocznie taki okres w Twojej twórczości nastał, bywa ;] podoba mi się lekkość tego utworu, lekka nostalgia i to, że mnie jakiś sentymentalizm dopadł przy czytaniu ;] może to nie idealna puenta, ale takie wiersze z łatką, są bardziej kochane, jak misie ;) pozdrawiam
"zapomnę dni, gdy fruwały talerze zamiast motyli" "chcesz, wynajmę ciało ponownie" - te dwa wersy wgniotły mi się między żebra i gdybyś w tę stronę skierowała pointę, należałabym w tej chwili do Ciebie i pewno nic już dzisiaj bym nie przeczytała. A tak, chowam owe dwa wersy w zapamiętanie moje i idę czytać dalej. Oczywiście jestem za publikacją .
:) dziękuję za komentarze:)
Latte! - hmm może faktycznie peelka dorasta:)
MadaM - wiesz, że chyba masz racje z tym cyklem:)
Grzesiek - nawet nie wiesz jak trafiłeś z tym komentarzem
Pan A - dziękuje:)
jak słusznie zauważył pan M. Adam kilka ostatnich powoli układa się w całosc.. a może zaczynają się nakładać?
nie mylić z powtarzać...
i w każdym jest ta dziwna chęć uchwycona..
chęc spojrzenia z boku na siebie i innych mieszająca się ze strachem tego co można zobaczyć ..
więc może expresem będzie łatwiej zapomnieć?
i jak zawsze do wyśmienitego brakuje jak dla mnie jednej kropki..
ech ale ze mnie maruda:((
Jaqint - czasem trzeba w biegu co by zostać:)
white- dziękuje :)
cieszę się, że Ci się podoba:)
dziękuję
Latte! - hmm może faktycznie peelka dorasta:)
MadaM - wiesz, że chyba masz racje z tym cyklem:)
Grzesiek - nawet nie wiesz jak trafiłeś z tym komentarzem
Pan A - dziękuje:)
nie mylić z powtarzać...
i w każdym jest ta dziwna chęć uchwycona..
chęc spojrzenia z boku na siebie i innych mieszająca się ze strachem tego co można zobaczyć ..
więc może expresem będzie łatwiej zapomnieć?
i jak zawsze do wyśmienitego brakuje jak dla mnie jednej kropki..
ech ale ze mnie maruda:((