No tak. Tylko początek masz dziwnie znajomy, uciekaj od powtarzalności pomysłów, Latte. Za to z tym telefonem poczynienia słowne - intrygujące. Całość in plus.
Bardzo mi się ten tekst spodobał - trudny i prosty równocześnie :P. Co do długości wersów: wszędzie właściwie jest spójnik, więc można sobie rozbić na dwa krótkie oddechy i jedynie drugą część 3. wersu trochę ciężko dociągnąć na głos, ale dzięki temu przymiotnik "ponadczasowa" zyskuje na sile - jeśli się nie dociągnie, trzeba mu dać trzeci oddech. Nic bym tutaj nie zmieniał i ocenił najwyżej.
;)
Dzięki Estel