a ja szczerze powiem . coś mnie zatrzymuje w tym kawałku i za cholerę nie wiem co . bo tak jeśli chodzi o walory estetyczne jest mierny, stylistyka i technika też słaba. to coś jednak - to pewien mętlik w głowie jaki powoduje i zmuszenie do zastanowienia czy ja aby mam dobrze w głowie. dlatego puszczam .
Czy tu jest chaos, czy tu jest chaotycznie? Nie wiem. Właściwie nic nie przeszkadza, aby brakowało wiązań uchwytnych między linijkami. Z drugiej zaś strony trudno się o cokolwiek wówczas zaczepić. Powoduje to, że czyta się tekst kilka razy i nie wie się dalej, co począć. Wreszcie łapie się tych ust, co wypowiadają kwestie cudzysłowową, potem myślę, że pewnie to już jest ten wiersz (od drugiej linijki), co czasem w głowie podmiotu lirycznego (elipsa - wypadł czasownik, to nawet ciekawe.) Tylko wtedy nie wiem, czy ostatnie słowa to wiersz, czy dopowiedzenie pl. Rozkład zresztą można poprowadzić inaczej.
I to potrafi być piękne. Ale i mordercze.
zupełnie nie potrafię zabrać się do tego tekstu . jakieś to lakoniczne, urywane, skrótowe. zapis jaki tu jest nic a nic nie pomaga w zrozumieniu co ma piernik do wiatraka. takie ble ble mi z tego wychodzi . i nic więcej.
proszę jeszcze o usunięcie pierwszego wersu...
- "wiersz o starcu co mi się czasem w głowie" - to jest tytuł...
I to potrafi być piękne. Ale i mordercze.
mi też takie wychodzi
:)
dlatego mi się podoba.... nie znam się na poezji więc nie wiem..
może jest słabe
ale dajmy sobie luzu
:)
dzięki
jest prawie tak jak miało być
:)
ja nie umiem dostrzec edycji
chyba wzrok mi siada