nad stroną techniczną nie będę sie rozwodzic, gdyż rymy to nie moje podwórko.
czytam tutaj tęsknotę za takim jakimś rodzajem "miękkosci", którą dają bose stopy. prosba o hmm..zezwolenie? wprowadzenie? do swojego rodzaju wrażliwości.
ta miękkośc może byc też "bliżej ziemi", z tym kojarzy mi się chodzenie bez butów, ale pewnie to moja nadinterpretacja.
z drugiej strony życie podkute, czyli wiadomo, twardym trzeba byc nie mientkim.
całośc jak dla mnie trochę przekorna, szczególnie druga strofa. no. tak se dumam nad nim.
czytam tutaj tęsknotę za takim jakimś rodzajem "miękkosci", którą dają bose stopy. prosba o hmm..zezwolenie? wprowadzenie? do swojego rodzaju wrażliwości.
ta miękkośc może byc też "bliżej ziemi", z tym kojarzy mi się chodzenie bez butów, ale pewnie to moja nadinterpretacja.
z drugiej strony życie podkute, czyli wiadomo, twardym trzeba byc nie mientkim.
całośc jak dla mnie trochę przekorna, szczególnie druga strofa. no. tak se dumam nad nim.