Byli też ciemnoocy o ochrypłych głosach... część pierwsza marcinsen

Komentarze

  • marcinsen
    Super:)
    Wrzuciłem już drugą część do sprawdzenia.

    · Zgłoś · 15 lat
  • .
    reszta
    daje na pierwszą ;)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Ja zdecydowanie jestem za publikacja, ale poczekajmy na resztę

    · Zgłoś · 15 lat
  • marcinsen
    Dzięki.
    Co do liczebników już zmieniłem. Zostawiłem tylko godziny.

    · Zgłoś · 15 lat
  • modliszqa
    też mi się podoba
    miałam tylko dwa przystanki :

    1/"Jak pamiętam Granadę z tamtej podróży? Przede wszystkim, kiedy dotarłem do Granady," - tu za dużo o jedną Granadę :-)

    2/ "zahaczyć oczy o znajome kształty " nie bardzo

    no i liczebniki - zapisz słowami a nie liczbami

    · Zgłoś · 15 lat
  • marcinsen
    "Jak znalazł się na dnie" brzmi dobrze. Prosto i bezpośrednio. Użyję tego.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Po prostu brzmi to mało po polsku. Zasadniczo nie jest to błąd, ale rzuca się w oczy. Nie jest to jakaś kolokacja, prawda?Jeśli już to raczej staczania się, bo w momencie kiedy mówi o tym nie rozpatruje samej konsekwencji, która nastąpiła, ale proces tak? Wobec czego, moim zdaniem, jeśli już chcesz użyć tego w ten sposób, to raczej w formie niedokonanej. "jak znalazł się na dnie"- tym można to zastąpić, ale są miliony możliwości, to tak an szybko, pierwsze co mi wpadło : )

    · Zgłoś · 15 lat
  • marcinsen
    Mam jedną wątpliwość:
    "' historię swojego stoczenia się. '- raczej nie używa się tego w takiej formie"

    Nie jestem przekonany, że nie mogę tego tak użyć. Może nie jest to do końca przyjęte, ale nie widzę w tym ewidentnego, rażącego błędu. Chciałbyś to jakoś rozwinąć? Jest coś, co proponowałbyś w zamian?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jacek
    Od czegoś tu w końcu jesteśmy: )

    · Zgłoś · 15 lat
  • marcinsen
    Dzięki wielkie za uwagi. Tego mi było trzeba. Co do interpunkcji-musze sie przyznać, że to zawsze była moja pięta achillesowa.
    Biorę się za poprawę wskazanych fragmentów.

    · Zgłoś · 15 lat