nie podobał mi się po pierwszym czytaniu. Potem dopiero przemówiło do mnie , że: górnolotnie z tym toastem w pierwszej strofie, potem skok w przyziemność, a potem moralistyka - to wszystko podsumowałaś dość dobitnie ostatnim wersem. Ale rewelacji nie ma, staraj się , staraj:)
Ale vaka, przyjmijmy, naprawdę, że to było dawno i nieprawda. ;)
radzisz sobie dziewczę, radzisz :)
Tylko nie zapomnij kiedyś potem!
I nieśmiało poproszę o coś o wierszu. Chyba że to, a ja nie wiem.