przydrożny Grzesiek z nick-ąd

Komentarze

  • M.
    Aż by się chciało sylabotoniczny tutaj.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Marcin Sierszyński

    · Zgłoś · 15 lat
  • Michał Domagalski
    pozostaje postawić znaczek: + (czytaj plus)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    ty już nie marudź, tylko pisz. można to też odwrócić w stronę poety? ;)

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    prawdziwych czytelników poznaje się w biedzie:)

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ja tego perwersyjnie nie odczytuję. Raczej kojarzy mi się z zapyloną wiejską drogą, po której jedzie wóz. Ciągnie go koń, który tę drogę pokonuje już po raz n-ty. Na wozie chłop śpi - lejce trzyma tak, z przyzwyczajenia, bo przecież koń i tak wie, gdzie jedzie. I tym batem sobie też tak - między jednym a drugim łypnięciem okiem, czy już w domu - w powietrze i z przyzwyczajenia, bo przecież koń wie, gdzie jedzie.
    Sobie myślę, że tak z życiem. Popędzamy, planujemy, walczymy. Można konia zajechać, można go nieźle wkurzyć i poniesie... Można. Można też czasem drzemać na wozie... Droga prosta. Koń i tak wie, gdzie jedzie. Można mu wierzyć...
    Takie to rozważania przyszły mi do głowy po przeczytaniu wiersza. Można teraz wyzywać od debili... Pozdrawiam, Grzesiek.

    · Zgłoś · 15 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    perwersja? raczej opieszałość:(

    · Zgłoś · 15 lat
  • Jarosław Jabrzemski
    Na dwa, rozumiem; zdarza się.
    Ale na cztery?
    Straszna perwersja.

    · Zgłoś · 15 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Chyba się sfochował... i jak tu komentować?

    · Zgłoś · 15 lat
  • Justyna D. Barańska
    w zasadzie tego wierszyka nie trzeba komentować. nie ma zbyt wiele ukrytych treści - jest lekki i przyjemny, mimo że porusza nieprzyjemne sprawy. czyżby się peel "sfochował" na swoich czytelników?

    · Zgłoś · 15 lat