Latte, cóż nie pasuje w białych nocach? Myślałam czy by z całego wersu nie pozbyć się "białych" bo "noce bez oddechu" mogłyby już sugerować, że tak powiem, rozwiązanie problemu, ale nie wydaje mi się, żeby białe noce były zjawiskiem na tyle popularnym, żeby je rozumieć w odległym jednak kontekście.
wiem że chodziło o takie noce. przeżyłam coś podobnego. Nie da się spać :)
Bo mnie cały czas chodzi o te geograficzne białe noce, te petersburskie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82a_...
może naprawdę same "noce" byłoby lepiej, ale to tylko moje wrażenie. Bo to jest jedyny fragment Twojego wiersza... gdzieś mi haczy.
Poza tym jeszcze raz powtórzę, że bardzo bardzo mi się podoba.
mnie tylko zastanawiają "białe noce" czy nie są zbyt ryzykowne, ale trudno znaleźć zamiennik