zdecydowanie brakowało mi twoich rymów!
"cienie peronów coraz dłuższe" - podoba mi się ten zmierzch, ma w sobie nutkę smutku, goryczy, ale i takiego hm... ogląda się za siebie, krocząc do przodu.
żebyś się nie czuł tak wywrotowo-maskotkowo, to i ponarzekam, bo: "to co tu było tylko było" nie podoba mi się takie skakanie, ten wers już dwukrotnie przeczytał mi się tylko jako: blablabla, a przecież tu ważna myśl się kryje.
nadzieje czy nadzieję? czytam o Księżniczce Anginie, więc czemu i nadzieja nie mogłaby być dziewczynką, której trzeba zapleść warkocze?
Czarna nadzieja w warkocz wplecie, albo -czarna nadzieja warkocz plecie.Tak myślę, a wiersz mi się podoba, pierwsza i ostatnia zwrotka zwłaszcza.
Pozdrawiam.
Oranżadówna no fakt to blabla ale jakie ważne za to:)
"cienie peronów coraz dłuższe" - podoba mi się ten zmierzch, ma w sobie nutkę smutku, goryczy, ale i takiego hm... ogląda się za siebie, krocząc do przodu.
żebyś się nie czuł tak wywrotowo-maskotkowo, to i ponarzekam, bo: "to co tu było tylko było" nie podoba mi się takie skakanie, ten wers już dwukrotnie przeczytał mi się tylko jako: blablabla, a przecież tu ważna myśl się kryje.
nadzieje czy nadzieję? czytam o Księżniczce Anginie, więc czemu i nadzieja nie mogłaby być dziewczynką, której trzeba zapleść warkocze?
Pozdrawiam.