Twoje teksty, to dla mnie wyzwanie w samym już odbiorze - swoją drogą interpretacja. Żeby czytać, próbuje przełączyć się na inną częstotliwość. Mam wrażenie, że słowa istnieją tu silnie pojedynczo, są mówione zza czasu i tak też poznawane i zapisywane.każde z nich zanim stworzy zbiór znaczący. jakby w innych jednostkach czasu funkcjonowały. i te światy, które opisują.
To podwójne zaprzeczenie i podwójna obietnica podmiotu, wprowadzają jakąś równowagę. spokój. pozorny dla mnie bardzo. podwójne szkła do tego - powiększenie - pewność/wiedza ale i butelki - alkoholu - zniekształcenie/znieczulenie, pytanie wiatru o dramat niezdecydowania...(podobnego do naszego? o wytłumaczenie czy potwierdzenie swojego zachowania wobec) ...spokój pozorny. jakaś się w nim kryje rozpaczliwa konieczność. higieny duszy ascetyczna?... wobec ziemi, dotyku, elektryczność i erotyczność dłoni, ciepła stalówek( tu mi autotematyzm pisania, a więc przeżywania i zarzucenia pisania - sztuka wszak mimesis - oddala mędrca od prawdy)
higiena duszy, daleko mi i nie będę winić niczego rzeczywistego. wszystko wycofane, zawieszone. bardziej ucieczka niż wybór.
nagie chłody mnie zatrzymują szczególnie. pozbawienie tego ciepła pulsującego? nie będę winił za moją decyzję niczego rzeczywistego? czyli nierzeczywistość stoi za nieludzką prawdą? nierzeczywistość czyli nic czy nierzeczywistość czyli absolut? czym są nagie chłody? samą prawdą? wygnaniem?do tego jeszcze dawanie słowa... ech. błądzę.
To podwójne zaprzeczenie i podwójna obietnica podmiotu, wprowadzają jakąś równowagę. spokój. pozorny dla mnie bardzo. podwójne szkła do tego - powiększenie - pewność/wiedza ale i butelki - alkoholu - zniekształcenie/znieczulenie, pytanie wiatru o dramat niezdecydowania...(podobnego do naszego? o wytłumaczenie czy potwierdzenie swojego zachowania wobec) ...spokój pozorny. jakaś się w nim kryje rozpaczliwa konieczność. higieny duszy ascetyczna?... wobec ziemi, dotyku, elektryczność i erotyczność dłoni, ciepła stalówek( tu mi autotematyzm pisania, a więc przeżywania i zarzucenia pisania - sztuka wszak mimesis - oddala mędrca od prawdy)
higiena duszy, daleko mi i nie będę winić niczego rzeczywistego. wszystko wycofane, zawieszone. bardziej ucieczka niż wybór.
nagie chłody mnie zatrzymują szczególnie. pozbawienie tego ciepła pulsującego? nie będę winił za moją decyzję niczego rzeczywistego? czyli nierzeczywistość stoi za nieludzką prawdą? nierzeczywistość czyli nic czy nierzeczywistość czyli absolut? czym są nagie chłody? samą prawdą? wygnaniem?do tego jeszcze dawanie słowa... ech. błądzę.
w każdym razie cieszę się, że mogę czytać.