Ostatnio

Jacek

nie chcę już podziwiać

przez podwójne denka butelek

ani pytać wiatru

dlaczego Chrysotemis

nie była wystarczająco buntownicza

 

trzeba mi dbać o higienę duszy

 

nie będę pochylać się nad tętnem ziemi

badać pulsarów dłoni

prostować rozgrzanych stalówek

daleko mi

 

za te nagie chłody

daję słowo

nie będę winić niczego rzeczywistego

Jacek
Jacek
Wiersz · 13 stycznia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Pierwsza i ostatnia najlepsze - moim zdaniem. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    Twoje teksty, to dla mnie wyzwanie w samym już odbiorze - swoją drogą interpretacja. Żeby czytać, próbuje przełączyć się na inną częstotliwość. Mam wrażenie, że słowa istnieją tu silnie pojedynczo, są mówione zza czasu i tak też poznawane i zapisywane.każde z nich zanim stworzy zbiór znaczący. jakby w innych jednostkach czasu funkcjonowały. i te światy, które opisują.
    To podwójne zaprzeczenie i podwójna obietnica podmiotu, wprowadzają jakąś równowagę. spokój. pozorny dla mnie bardzo. podwójne szkła do tego - powiększenie - pewność/wiedza ale i butelki - alkoholu - zniekształcenie/znieczulenie, pytanie wiatru o dramat niezdecydowania...(podobnego do naszego? o wytłumaczenie czy potwierdzenie swojego zachowania wobec) ...spokój pozorny. jakaś się w nim kryje rozpaczliwa konieczność. higieny duszy ascetyczna?... wobec ziemi, dotyku, elektryczność i erotyczność dłoni, ciepła stalówek( tu mi autotematyzm pisania, a więc przeżywania i zarzucenia pisania - sztuka wszak mimesis - oddala mędrca od prawdy)

    higiena duszy, daleko mi i nie będę winić niczego rzeczywistego. wszystko wycofane, zawieszone. bardziej ucieczka niż wybór.

    nagie chłody mnie zatrzymują szczególnie. pozbawienie tego ciepła pulsującego? nie będę winił za moją decyzję niczego rzeczywistego? czyli nierzeczywistość stoi za nieludzką prawdą? nierzeczywistość czyli nic czy nierzeczywistość czyli absolut? czym są nagie chłody? samą prawdą? wygnaniem?do tego jeszcze dawanie słowa... ech. błądzę.

    w każdym razie cieszę się, że mogę czytać.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Mmmmm:) Pozostawię Cię z tymi pytaniami:) Tak jest właściwie i dla mnie, i dla Ciebie. Miło mi, że chcesz się zagłębić w tekst. Taka jest istota odbioru:) Dziękuję.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    cóż za upiorna (nago chłodna?) dyplomacja. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Ja z dyplomacją nie mam nic wspólnego;] Jestem człowiekiem czynu, przynajmniej jak Ezop;]

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    Pan jest, jak widzę,człowiekiem, do którego musi należeć ostatnie słowo:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    Nie jestem Panem;] Jestem od Ciebie młodszy, wobec czego to ja powinienem Ci ewentualnie "panować", ale powstrzymam się:) Co do ostatniego słowa, wiesz jak to jest z facetami, często wolą być na górze:) Ale tak się tylko przekomarzam:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    dobranoc:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    dobranoc:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marcin Sierszyński
    Wysoki modernizm, którym nasiąkłeś (za sprawą aż niekiedy za bardzo rzucającego się w oczy, wybitnego poety) sprawia mi wielką radość czytelniczą. Ów modernizm zaś nie został wystarczająco wyeksploatowany, nim nadeszła ponowoczesność, tym bardziej cieszy, że ktoś jeszcze chce do niego wracać.

    Jeżeli zaś chodzi o nawiązanie do Elektry, to którą Chrysotemis zaprzęgłeś w wiersz - tę z tragedii Sofoklesa, czy Eurypidesa? Czuję podskórnie, że ma to znaczenie przy interpretacji, chociaż wskazówki nie ma w samym tekście.

    · Zgłoś · 14 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze