Tak mniej więcej do połowy tekstu rechotałem na głos, poczucie humoru jest w tej części przednie:-)))
No, "fatimski pastuszku", pojechałeś, ciekawym czy to się zdarzyło czy też fantazyję masz ułańską;-)
Świetne jest zawarcie przejścia z "prymitywnego i płytkiego" (?) pożądania w "zachwyt i wzruszające zdziwienia", normalnie cuś jak we filmie "Prawdziwy romans" (reż. Rodriguez, aktorzy: Ch.Slater i P.Arquette), brakuje ino 10kg koki i strzelby, ale jak wynika z zakończenia, strzelba jednak był. Nieźle się to czyta. Za humor - wyśmienity, za formę i treść - bardzo dobry i wartościowy. W sumie: bdb. Podoba mi się. Pozdr.
Miło, że znowu wrzucasz, w tym momencie tylko przeleciałem tekst (bo choć muszę lecieć, to ciekawość górę wzięła), ale wrócę tu wieczorem.Zakończenie przyciąga mnie, a więc ciekawym co było przedtem.
No, "fatimski pastuszku", pojechałeś, ciekawym czy to się zdarzyło czy też fantazyję masz ułańską;-)
Świetne jest zawarcie przejścia z "prymitywnego i płytkiego" (?) pożądania w "zachwyt i wzruszające zdziwienia", normalnie cuś jak we filmie "Prawdziwy romans" (reż. Rodriguez, aktorzy: Ch.Slater i P.Arquette), brakuje ino 10kg koki i strzelby, ale jak wynika z zakończenia, strzelba jednak był. Nieźle się to czyta. Za humor - wyśmienity, za formę i treść - bardzo dobry i wartościowy. W sumie: bdb. Podoba mi się. Pozdr.