O pisaniu książek...6 Dominika Ciechanowicz

Komentarze

  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    jesteś genialna w tej prozie domi! pięknie, czyta się jak łyk wody, pozdrawiam Cię milutko.
    Ps,: odchodzę stąd - dziękuję Ci za wszystkie komentarze i za to że byłaś. Dobrego.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Ce.
    Hm, przeczytałam i dopiero potem się zorientowałam, że w tytule jest "6". A więc muszę iść w ślady Figi i wydrukować. W każdym razie rozłożyło mnie na łopatki, te porównania i lekkość pisania i wszystko, jest cudne! I uwielbiam prozę w czasie teraźniejszym.

    Oprócz tego dziękuję za wszystkie komentarze u mnie i przepraszam za brak odpowiedzi na nie, muszę się zorganizować ze wszystkimi wywrotowymi sprawami. Od tak utalentowanej pisarki naprawdę miło słyszeć, że coś mojego się podoba : ) No i Anne Sexton - widzę, że chyba nie tylko ja ją uwielbiam. Pozdrawiam ciepło.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze,włącznie z tymi, których nie ma :-)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    o dodało ! no więc w dwóch komentarzach których nie ma, napisałam, że przepraszam za niepoprawne wyrażenie uczuć w komentarzu, w sensie że wykrywam w nim błędy językowe i tak dalej, internetowi maniacy wiedzą, jak to jest korzystać z kilku stron naraz i komunikując się z kilkoma osobami naraz.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    fajnie, nawet komentarzy mi nie dodaje, albo nie ogarniam, albo powinnam już iść spać...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    aaaa ja mam 'druknięte' wszystkie części i przeczytane i warto przeczytać Krystek. Tą również przeczytałam. Wiesz, Dominiko, z wieloma rzeczami o których piszesz zgadzam się z tobą. Tak jak ty widzisz coś w moich nieszczęsnych opowiadaniach.
    Spory dorobek 'o pisaniu książek' już jest. :) jak zakończysz wszystkie części, to ja będę miała już całą książkę, bez pójścia do księgarni, oho! - ten internet to naprawdę wygoda.
    :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Krystian T.
    Cholera, za długie to. Ale sie mi podoba. Nie dotrwałem jedynie z faktu, iż jutro matury sie zaczynają i spać iść muszę. Poza tym osiem godzin to ponoć minimum, żeby się wyspać i raka nie dostać- przynajmniej tak twierdzi moja dr. hab. od biologii. Więc wysypiać sie idę i wrócić obiecuję po 20 (fizyka- ble, zdaję bo muszę...) i nawet od początku przewercić to (powieść?) o pisaniu książek i nie tylko...

    Pozdrawiam serdecznie.

    · Zgłoś · 14 lat