Jupi, jupi! Dedykacja dla mnie, hurra! :D
Tak sobie czytam i myślę: o matko, ale frustracja!
A koleżance w Edynburgu na początek wystarczy zwykłe ''kurwa'' i dogada się ze wszystkimi. Bez względu na pisownię.
PS. Moja lista się piszę.Muszę ją dokładnie przemyśleć. :)
Robi się monotematycznie, fakt. Trudno mi uciec od tej stylistyki.
Przegięłam z "niemym lamentem", co? Cuś jak "Niemy krzyk". Nie pasuje do tej bajki zupełnie. Spróbuję naprawić, jak tylko coś wymóżdżę.
Dzwoni Aneta - ja się tak zastanawiam, myślę i myślę, że robi się pod tym względem monotematycznie: Paweł pyta, Aśka mówi, Grzesiek dzwoni itp itd.
"bo ostatnia z bliskich koleżanek, jakie miała w Toruniu" a jak po prostu dasz, że z Torunia to unikniesz w ogóle problemu z przecinkiem ;D
"- Rzeczywiście. No to będzie mogła sobie pójść do zoo i powiedzieć: „O. Osioł”." - albo urządzić sobie romantyczną przejażdżkę na ośle. znałam takiego jednego, nazywał się Elvis :P
"Się więc napiliśmy" -eeee nie ładnie! wiem, że to luzacko i naturalnie wszystko pisane jest, ale nie się!
Dzwoni Aneta i strasznie narzeka, bo ostatnia z bliskich koleżanek, jakie miała w Toruniu właśnie spakowała manatki, wsiadła w samolot i odleciała do Edynburga. - po Torum=niu chyba przecinek, ale nie jestem pewny.
"I wiecie, czego ja w tym wszystkim najbardziej nie rozumiem? Tego, jak można tak bardzo nie szanować czytelnika. Nie rozumiem, jak można wciskać własnemu odbiorcy jakiś żałosny kit. Bo ja was, na przykład, okropnie szanuję i próbuję dla was pisać ładnie: ja wiem, że skoro czytacie, to znaczy że posiadacie mózgi i potraficie z nich korzystać, więc nie mogę wtykać wam bełkotu i językowych niepoprawności. Nie chcę was obrażać. Wolę zakładać, że jesteście ode mnie mądrzejsi i trochę się dla was wysilić." - swoją drogą fajnie by było:)
Tak sobie czytam i myślę: o matko, ale frustracja!
A koleżance w Edynburgu na początek wystarczy zwykłe ''kurwa'' i dogada się ze wszystkimi. Bez względu na pisownię.
PS. Moja lista się piszę.Muszę ją dokładnie przemyśleć. :)
Przegięłam z "niemym lamentem", co? Cuś jak "Niemy krzyk". Nie pasuje do tej bajki zupełnie. Spróbuję naprawić, jak tylko coś wymóżdżę.
"bo ostatnia z bliskich koleżanek, jakie miała w Toruniu" a jak po prostu dasz, że z Torunia to unikniesz w ogóle problemu z przecinkiem ;D
"- Rzeczywiście. No to będzie mogła sobie pójść do zoo i powiedzieć: „O. Osioł”." - albo urządzić sobie romantyczną przejażdżkę na ośle. znałam takiego jednego, nazywał się Elvis :P
"Się więc napiliśmy" -eeee nie ładnie! wiem, że to luzacko i naturalnie wszystko pisane jest, ale nie się!
"urywa niemy lament pasażerów" - ekhmmmmm :>
"I wiecie, czego ja w tym wszystkim najbardziej nie rozumiem? Tego, jak można tak bardzo nie szanować czytelnika. Nie rozumiem, jak można wciskać własnemu odbiorcy jakiś żałosny kit. Bo ja was, na przykład, okropnie szanuję i próbuję dla was pisać ładnie: ja wiem, że skoro czytacie, to znaczy że posiadacie mózgi i potraficie z nich korzystać, więc nie mogę wtykać wam bełkotu i językowych niepoprawności. Nie chcę was obrażać. Wolę zakładać, że jesteście ode mnie mądrzejsi i trochę się dla was wysilić." - swoją drogą fajnie by było:)