A ja pokiwam przecząco głową. Wydaje mi się, ze troszkę mylnie odczytałeś ideę gatunku. W pantum nie chodzi o to, żeby napisać wiersz wg przepisu metrycznego, wersologicznego, czy innego wyznacznika formalnego. Tradycja gatunku wywodzi się z obrzędów ludowych. Owe obrzędy miały wprowadzać uczestników w pewien trans. To właśnie ten stan jest istotą pantum. Powtarzanie wersów, rymy, których niestety u Ciebie nie ma - to tylko pomoce przy wyrażeniu klimatu. Ten gatunek jest chyba jedną z najbardziej klimatycznych form wiersza, bo głównie o ów klimat w nim chodzi. Twój tekst jest poprawny pod względem formalnym- jak najbardziej. Przeszkadzają mi tylko absolutnie różne metrycznie wersy- czytanie przebiega trochę jak głaskanie jeża.
To było na minus, a teraz pozytywy. Zaskoczyłeś mnie wielce takim, a nie innym ujęciem tematu. Myślałem, że absolutnie polegniesz, bo temat męski jest raczej w średnim stopniu. Myślałem, że obrócisz wszystko w żart, a tu proszę- całkiem dojrzały tekst. Tak jak Estel oddała świetnie,z tego, co dziewoje prawią, kobiecy stan, tak Ty oddałeś kapitalnie sytuację z drugiej strony. Na mnie zazwyczaj nie robią większego wrażenia takie chwyty semantyczne, ale tym razem należy Ci się ogromna pochwała.
Przede wszystkim jakie wrzaski? Wydaje ci się, że każda kobieta reaguje tak samo? No to niestety książeczka od biologii chyba tym razem zawiodła. Prosty przykład: często zdarza się tak, że nie ma żadnych oznak poza krwią. Żadnych krzyków, wahania nastroju, ani nawet bólu brzucha. Innym razem jest tylko jeden z tych objawów... i tak można pisać bez końca. A co do tej czułości, to różnie bywa. Faceci teżw jakiś gorszy dzień czasem chcą, żeby ich ktoś przytulił, a innym razem, żeby cały świat zostawił ich w spokoju. Nie lubię generalizowania, wiesz? Miało wyjść bez stereotypów i szowinizmu i tutaj niestety udał się tylko punkt drugi. Co do tekstu samego w sobie, to trudno mi oceniać, czy jest lepszy czy gorszy od wiersza Estel. Jest inny i już. No i wreszcie zmieniłeś formę i tematykę. Tak wiem, że z przymusu, a nie własnej chęci, ale przynajmniej widać, że potrafisz! ;)
Justyna, a nie chciałabyś mieć przy boku faceta, który by się troszczył o ciebie w tej specjalnej chwili, przyjmował twoje nerwy i wrzaski z czułością? czuję się tym dotknięty, bo ja właśnie opisałem zachowanie takiego człowieka. ale to przecież twoje zdanie i nie mam na nie wpływu :)
To było na minus, a teraz pozytywy. Zaskoczyłeś mnie wielce takim, a nie innym ujęciem tematu. Myślałem, że absolutnie polegniesz, bo temat męski jest raczej w średnim stopniu. Myślałem, że obrócisz wszystko w żart, a tu proszę- całkiem dojrzały tekst. Tak jak Estel oddała świetnie,z tego, co dziewoje prawią, kobiecy stan, tak Ty oddałeś kapitalnie sytuację z drugiej strony. Na mnie zazwyczaj nie robią większego wrażenia takie chwyty semantyczne, ale tym razem należy Ci się ogromna pochwała.
zapomniałem dodać jęzora na końcu :D