W ogóle się nie dziwię, że tekst może być niezrozumiały. Ale kto powiedział, że wszyscy muszą znać kontekst, który często i gęsto bywa niebywale osobisty. Tu jest spleciony z dwoma fantastycznymi książkami : ) Niezrozumienie to dziecko wielkich:D:D:D Tak mówią : P Powiem Wam tylko, że warto poszperać w św. Janie:)
I znowu skończyłeś tak... żeby wyszło dobitnie. Aby puenta była puentą. Razi to me oczy.
I również niezrozumiały, w żadnym kontekście, rozrzut dwóch słów. Ale samo włączenie podniosłego, psalmicznego niemal tonu w "podanie" jest frapujące samo w sobie.
I również niezrozumiały, w żadnym kontekście, rozrzut dwóch słów. Ale samo włączenie podniosłego, psalmicznego niemal tonu w "podanie" jest frapujące samo w sobie.