No i tu masz rację Estelko, nie ma czasu na własne myśli. A likiery na przerwach nie zawsze wszystkie frustracje są w stanie utopić. W tym tekście musiałam te resztki z siebie wylać, dlatego tak niespójnie. Przy jakiś feriach czy dłuższym weekendzie zrobię z tego użytek :)
Dla mnie tu jest stanowczo za dużo wątków, wiesz Figa, takie mydło i powidło. Z każdej strofy można by spokojnie pociągnąć nowy, dobry i ciekawy wiersz. To pewnie w wyniku biegania z tematu na temat co 45 minut przez 8 godzin. I w międzyczasie wf, religia, polski, historia, filozofia. Selewa mogłaby to spinać, ale wiersz się mocno rozmienił a przez to rozmdlił.
, bo nie jesteś Ewo sfrustrowaną siedemnastolatką z przygniatającymi życie podręcznikami :P
trochę ciężko jest mi napisać coś sensownego między lekcjami, ale obiecuję, że następnym razem bardziej się postaram poświęcając wierszom czas.
sama teraz po dłuższym zastanowieniu uznaję, że nie jest to wiersz wart jakiejś pochwały.
ja tym razem na stanowcze nie. nadal jest przegadanie, natłok słów, natłok obrazów. tyle tego wszystkiego, że po przeczytaniu (wielokrotnym po i przed poprawkami) spłynęło to po mnie i nie zostawiło echa.
boli takie skreślanie, co? skądś to znam. ale na pocieszenie ci powiem, że moim zdaniem temu tekstowi drobne przeczyszczenie pomogło. teraz można czytać płynnie, koncentrując się na głównej linii, a nie na tych wszystkich odnogach, jakie znaczeniowo pojawiały się przy każdym nadgadanym słowie ;)
na tak
"nic cię już nie zniszczy jutro znów będzie holocaust" - mnie się to jakoś nie zgrało; już - znów, nic nie zniszczy - holocaust. a może to jakaś figura, której nie znam? gdy druga część wersu zagryza pierwszą?
muszę to przemyśleć, bo są fajne momenty, ale obłożone bibułą. może to tylko moje poranne wrażenie albo rzeczywiście jakoś słabiej dzisiaj.
a widziałaś "Marzycieli"? :P też dotyczy rewolucji i jeszcze trochę ducha Nowej Fali.
trochę ciężko jest mi napisać coś sensownego między lekcjami, ale obiecuję, że następnym razem bardziej się postaram poświęcając wierszom czas.
sama teraz po dłuższym zastanowieniu uznaję, że nie jest to wiersz wart jakiejś pochwały.
na tak
niszczy wolność " - niszczy? on? a nie miało być o uczuciach, że niszczą? co za on hmm
muszę to przemyśleć, bo są fajne momenty, ale obłożone bibułą. może to tylko moje poranne wrażenie albo rzeczywiście jakoś słabiej dzisiaj.
a widziałaś "Marzycieli"? :P też dotyczy rewolucji i jeszcze trochę ducha Nowej Fali.