Ja bym jeszcze wywaliła ''od dzisiaj'', bo już wcześniej masz ''dzisiejszym'', ale zrobisz jak zechcesz. I nie wkurzaj się tak, tu nie o ''dogadzanie'' chodzi. ;)
A może jeszcze prościej: "oddychając światłem" - mi się to jawi jako takie kompletne wypełnienie się jego energią...
Jest dobrze, Emil. Naprawdę miło mnie zaskoczyłeś. Pozdrowionka i nie dajmy się smokom - niech nas poniosą na grzbiecie ;)
serio, zmieniłem pierwszą wersje wiersza na inhalacje bo pomyślałem że uznacie oddychanie za zbyt proste!! lol zmieniłem też kilka innych wersów, ciężko wam dogodzić dziewczyny, naprawdę hehe.
dobra zmieniłem wiersz na wersję pierwotną i cieszę się że chociaż jakieś tu rady dostałem w końcu (a nie drwiny). róbcie sobie z nim co chcecie, mogę coś zmienić jeszcze albo przemyśleć ale wiersz zostaje autoryzowany lub nie.
Wiesz, przeczytałam od końca jak kazałeś i teraz podoba mi się więcej :D
np. to:
''tyrana tytana'' - może to nie jest najszczęśliwszy zbitek, ale poszukaj więcej takich brzmieniowych powiązań. Lubię takie (i sama używam od jakiegoś czasu - możesz sobie sprawdzić)
''inhalując się energią ze światła'' - to jest dobry motyw, ale inhalacja? eee... a może coś innego, już oddychanie światłem brzmi lepiej.
Za to druga cząstka tekstu nie podoba mi się do tego stopnia, że mam ochotę uciec z krzykiem, to okropnie infantylne jest!!
Podobnie zresztą działa na mnie trzecia (poza tym co już wcześniej wskazałam, a co może być, ale spodziewałabym się czegoś mocniejszego). No i ta końcówka jest super.
Weź ten tekst przemebluj, a nawet przebuduj. Ja Cię proszę!
Ejże, posłuchaj Justyny. A inhalację energią ze światła wykorzystaj jeszcze, ale nie tak dosłownie. Wypełnij nas tym światłem. Idziesz w ciekawe strony.
wcale się nie wstydzę i nigdy nie będę ;> naprawdę czułem że "oddycham światłem" i to nie po trawie. nie rozumiecie o wasza strata, to wy jesteście o to ubożsi a nie ja ;p
"inhalując się energią ze światła
rozpływam się w dniu" - wiesz, niezbyt elegancko brzmi tekst, gdy się jest natrętne ;) a inhalacja to jakaś ucieczka przed zaciągania się światłem? czy świadome leczenie się?
człowieku! weź trzy ostatnie wersy i zrób coś z nimi: albo miniaturę, albo napisz tekst, w którym je wykorzystasz, bo tutaj je marnujesz. ale dziękuję, dzięki nim widzę, że stać cię na więcej, a takie farfocle nam tu wciskasz. wstydź się!
Jest dobrze, Emil. Naprawdę miło mnie zaskoczyłeś. Pozdrowionka i nie dajmy się smokom - niech nas poniosą na grzbiecie ;)
dobra zmieniłem wiersz na wersję pierwotną i cieszę się że chociaż jakieś tu rady dostałem w końcu (a nie drwiny). róbcie sobie z nim co chcecie, mogę coś zmienić jeszcze albo przemyśleć ale wiersz zostaje autoryzowany lub nie.
np. to:
''tyrana tytana'' - może to nie jest najszczęśliwszy zbitek, ale poszukaj więcej takich brzmieniowych powiązań. Lubię takie (i sama używam od jakiegoś czasu - możesz sobie sprawdzić)
''inhalując się energią ze światła'' - to jest dobry motyw, ale inhalacja? eee... a może coś innego, już oddychanie światłem brzmi lepiej.
Za to druga cząstka tekstu nie podoba mi się do tego stopnia, że mam ochotę uciec z krzykiem, to okropnie infantylne jest!!
Podobnie zresztą działa na mnie trzecia (poza tym co już wcześniej wskazałam, a co może być, ale spodziewałabym się czegoś mocniejszego). No i ta końcówka jest super.
Weź ten tekst przemebluj, a nawet przebuduj. Ja Cię proszę!
rozpływam się w dniu" - wiesz, niezbyt elegancko brzmi tekst, gdy się jest natrętne ;) a inhalacja to jakaś ucieczka przed zaciągania się światłem? czy świadome leczenie się?
człowieku! weź trzy ostatnie wersy i zrób coś z nimi: albo miniaturę, albo napisz tekst, w którym je wykorzystasz, bo tutaj je marnujesz. ale dziękuję, dzięki nim widzę, że stać cię na więcej, a takie farfocle nam tu wciskasz. wstydź się!