i nikt ci przed wydaniem nie zwrócił na to uwagi? a to szuje!
poza tym, to chyba nie jest tak, że jak tekst zostanie gdzieś zamieszczony, to już nie można go poprawić. czasami autorzy do nowych tomików dodają stare, poprawione teksty.
a swoją drogą, może zechciałbyś napisać jakiś artykuł na temat własnych doświadczeń dotyczących pracy na tomem, skąd się w ogóle wziął pomysł, żeby coś wydać? czy ktoś cię zauważył, czy sam się zgłosiłeś do wydawnictwa. ogólnie cały ten proces. bo to ciekawe sprawy, a nie zawsze kto ma o nich opowiedzieć.
jest tu przecież kilku wywrotowców, którzy mają w swoim dorobku tomik. zobaczymy, jak się różnią ich doświadczenia.
Mikołaju, zawsze kiedy już przemarznę do kości idąc ulicą czuję zapach obiadu w czymiś ciepłym domku:)
To tak żartem, a serio... , hmmm, Twoje poprzednie wiersze zdecydowanie lepsze!
Tutaj jakby najmniej Ciebie...
Ale Literatka jest droga niebotycznie. :( No, ale organizują wieczory literackie, więc raz na jakiś czas można się wybrać. I kelnerki mają śśśśśliczne!
Wiersz nie przypadł mi do gustu, jedynie z trzech ostatnich wersów można coś wywnioskować (chwile - chwilę? Gdyby to nie był Internet, wcale nie miałbym wątpliwości). Podmiot liryczny ma przyspieszony oddech, ale mi raczej ów oddech pozostał w stanie niewzruszonym.
poza tym, to chyba nie jest tak, że jak tekst zostanie gdzieś zamieszczony, to już nie można go poprawić. czasami autorzy do nowych tomików dodają stare, poprawione teksty.
a swoją drogą, może zechciałbyś napisać jakiś artykuł na temat własnych doświadczeń dotyczących pracy na tomem, skąd się w ogóle wziął pomysł, żeby coś wydać? czy ktoś cię zauważył, czy sam się zgłosiłeś do wydawnictwa. ogólnie cały ten proces. bo to ciekawe sprawy, a nie zawsze kto ma o nich opowiedzieć.
jest tu przecież kilku wywrotowców, którzy mają w swoim dorobku tomik. zobaczymy, jak się różnią ich doświadczenia.
Natomiast zgadzam się z uwagami do wiersza i biorę je do siebie :)
To tak żartem, a serio... , hmmm, Twoje poprzednie wiersze zdecydowanie lepsze!
Tutaj jakby najmniej Ciebie...
Wiersz nie przypadł mi do gustu, jedynie z trzech ostatnich wersów można coś wywnioskować (chwile - chwilę? Gdyby to nie był Internet, wcale nie miałbym wątpliwości). Podmiot liryczny ma przyspieszony oddech, ale mi raczej ów oddech pozostał w stanie niewzruszonym.