Mnie się wielce ten matematyczny torcik podoba, i dobrze, że w nim szczurków czy innych nornic nie ma. Bym napisała "tym co nastane".
Cudne określenie "przychodzi spóźniona kolej", tego szukam za każdym razem, gdy czekam. I twierdzę, że temperatura niekochanego ciała może spaść poniżej zera. Wtedy już tylko wartość bezwzględna... Ale to już inna bajka.
czyli gojenie po "ciało niekochane", czyli tu jakieś rozstania, uśmiech jako krzywizna, bo to tylko taka maska, uśmiechać się, żeby ludzie się nie czepiali i dali spokój. kamuflaż. a normalnie to ten podmiot sobie zapija na gojenie i ma problem z błędnikiem, wciąż się odbija od wspomnień tego, co było i tego, co jest teraz, bo podstępu by się nie węszyło bezpodstawnie, czyli bez przeszłości.
tak to sobie mniej więcej poscalałam. no i się dało.
ja mam to samo, co Justyna. i żadnego rzucania w czeluście, bo to bardzo nowatorskie wersy, tylko niektórym mózgi zaskoczyć nie mogą na twój poziom świadomości:P
Czesław robi niesamowite zapasy na zimę, więc wierzę, że z tymi nornicami ciężko będzie.
co do tekstu, to chyba jeszcze kilka razy muszę się pobawić w jakiegoś satelitę i pokrążyć jeszcze trochę, bo o ile potrafię sobie złapać myślowo dwuwersy, tak całości nie ogarniam.
Cudne określenie "przychodzi spóźniona kolej", tego szukam za każdym razem, gdy czekam. I twierdzę, że temperatura niekochanego ciała może spaść poniżej zera. Wtedy już tylko wartość bezwzględna... Ale to już inna bajka.
tak to sobie mniej więcej poscalałam. no i się dało.
co do tekstu, to chyba jeszcze kilka razy muszę się pobawić w jakiegoś satelitę i pokrążyć jeszcze trochę, bo o ile potrafię sobie złapać myślowo dwuwersy, tak całości nie ogarniam.
Tussi - bedom. movie ci ze bedom.
Tomek - dzieki.