zabrałaś Ewie bycia, więc nie ma się już czego czepić. w takim przypadku niech sobie leci na główną, aczkolwiek uważam, że to jeszcze nie jest to, na co cię stać. nie mniej podoba mi się szansa, jaką ten tekst daje na przemyślenia.
To ja jeszcze coś dodam. Czytam te Twoje teksty już dosyć długo i często myślę o nich, kiedy jestem na przykład na spacerze i... ostatnio doszłam do wniosku, że masz sporo ''naleciałości'' z Nosowskiej i Renatki Przemyk. Widać, że ich słuchasz/słuchałaś. :) Ale jednocześnie... zachowujesz odrębność. :)
puenta wiersz (który z tego będzie) broni:
"najłatwiej jest odejść
a potem cierpieć dla miłości
ślepej"
Podoba mi się to...
Ale przyznaję, że akurat wprowadzenie w puentę nie przekonuje mnie...
choć są zwiastujące "niezłość" momenty
"najtrudniej kochać za coś
za usta grzech
za smutek" sugerowałbym tylko z pierwszym "za" (tym przy coś) . Potem czytasz niby niegramatycznie. jakby wydychane, wymieniane. Czytelnik sobie poradzi z wygłoszeniem....
Dalej...
"mogę być wdzięczna
połamanym dłoniom
zabitemu sercu za reanimację"
(mimo wszystko może być- przekonują mnie do tego "połamane dłonie")
"nawet za śmierć nad życie
nie jest łatwo
najlepiej udawać milczenie" -to bym wyrzucił zupełnie mimo że "śmierć nad życie" mi nieźle nuci (ale nie w tej melodii wiersza, schowaj i zachowaj na inny tekst;-) )
następnie...
z tego: "być wszystkim
płatkiem szminką darem
przy tym wciąż być tym samym dzieckiem"
zostawiłbym tylko :"być płatkiem szminką darem wciąż tym samym dzieckiem" (wersyfikacja wedle Twego uznania)
"najtrudniej kochać za coś" - ja bym powiedział, że to niewykonalne. Wtedy zresztą miłość nie byłaby tym wyjątkowym czymś, bo opierałaby się na logice, rządziłaby nią zależność przyczynowo-skutkowa. Ble!
teraz przemyślałam i zmieniłam. Dziękuję!
rozdrażnił mnie natłok bycia, cztery razy użyłaś tego czasownika, jesteś pewna, ze dobrze to przemyślałaś?
"najłatwiej jest odejść
a potem cierpieć dla miłości
ślepej"
Podoba mi się to...
Ale przyznaję, że akurat wprowadzenie w puentę nie przekonuje mnie...
choć są zwiastujące "niezłość" momenty
"najtrudniej kochać za coś
za usta grzech
za smutek" sugerowałbym tylko z pierwszym "za" (tym przy coś) . Potem czytasz niby niegramatycznie. jakby wydychane, wymieniane. Czytelnik sobie poradzi z wygłoszeniem....
Dalej...
"mogę być wdzięczna
połamanym dłoniom
zabitemu sercu za reanimację"
(mimo wszystko może być- przekonują mnie do tego "połamane dłonie")
"nawet za śmierć nad życie
nie jest łatwo
najlepiej udawać milczenie" -to bym wyrzucił zupełnie mimo że "śmierć nad życie" mi nieźle nuci (ale nie w tej melodii wiersza, schowaj i zachowaj na inny tekst;-) )
następnie...
z tego: "być wszystkim
płatkiem szminką darem
przy tym wciąż być tym samym dzieckiem"
zostawiłbym tylko :"być płatkiem szminką darem wciąż tym samym dzieckiem" (wersyfikacja wedle Twego uznania)
Kombinuj Dziewczyno;-) Pozdrawiam ArS