wiesz to temat na inną rozmowę ów szok... To czasem bardziej "ugębianie" Witoldowe, bo tak wygodniej;-) W sumie przecież nie zawsze owo "jak Cię widzą tak Cię piszą;-) jest trafne ... Ot ,ale co z tego że to "oczywista oczywistość",
Da się z tym żyć, ale przyzwyczaiłem się nie tyle do szokowania, co do odbioru mnie szokiem. I co z tego że przygotowujesz np. na wieczorze że teraz np.: "banał jawny ale go lubię ", i tak są w szoku... A to nie zawsze fajne;-) Ale życie to życie a wiersz to wiersz;-)
Czy tak czy owak;-) Niech będzie miażdżony jakby był gotowy;-) "tytuł świadczy;-)
Jak się ludzi wiecznie szokuje, to zaczynają się przyzwyczajać i efekt jest odwrotny. Więc może dobrze od czasu do czasu poszokować czymś normalnym :P a z jeszcze innej strony, szok to przecież nie jedyne przeżycie, które można wywołać u odbiorcy.
wiesz póki magia wpisów bloogowych ma to do siebie że można korektować konspiracją to i ja szczerze mówiąc ... detale (być może) kompozycyjnie poszlifuję;-) ... Przyznaję że lubię drażnić... ale przyznaję też że ... jeszcze nie mam zdania co do ostatecznośći. Na pewno jedynie detalki tu zostaną zmienione, jeśli w ogóle... Ot wklejam masochistycznie;-)
a ten to jest jeden z tych, co mi się bardziej podobają, ale przyznaję, ze zrobiłam falstart, bo na blogu czytałam. muszę tylko gdzieś w pojęcie się zaczepić, bo wątpię, żeby tak po prostu się powtarzało.
Na jakieś dwa-trzy dni nie będę niczego wklejał;-) Tekst spoza gotowców;-) Spoza projektowanego cyklu;-) Ot , ale rozmiar chyba wystarczająco wyrośnięto-przerośnięty, to starczy... Wrócę z Tarczą;-) Coby mieć jakąś osłonę przed biciem w mój Chmurny Ryj;-)
Da się z tym żyć, ale przyzwyczaiłem się nie tyle do szokowania, co do odbioru mnie szokiem. I co z tego że przygotowujesz np. na wieczorze że teraz np.: "banał jawny ale go lubię ", i tak są w szoku... A to nie zawsze fajne;-) Ale życie to życie a wiersz to wiersz;-)
Czy tak czy owak;-) Niech będzie miażdżony jakby był gotowy;-) "tytuł świadczy;-)