kurka wodna, za sam ten wers: "dafno dafno temu edyp miał laurkę z kompleksów" bym tekst puściła ;D przecież to majstersztyk, dzięki:
1) Dafne jako nimfa, czyli krąg mitologiczny z Apollem i starożytny ogólnie z Edypem
2) Dafne jako kontekst miłości, czyli do Edypa znów można odejść i poprzez Apolla
3) wykorzystanie podobieństwa słów dawno-dafno
4) Dafnis jako ten nieszczęśliwy (w miłości!) pasterz, motyw porzucenia, który też przejawia się u Edypa
a teraz z rozważań różnych okołowierszowych, boś się ostatnio przyczepił do małości komentarza :>
tytuł - może zawarta tam mitomania nie jest słowem twojego autorstwa, ale w kontekście tekstu nabiera swoich rozłożeniowych wartości na mit i manię. bo wszystko to brzmi dość maniakalnie na próbę opowiedzenia po swojemu.
tylko w tym momencie opętanie i mitomania chyba leżą znaczeniowo zbyt blisko siebie. bardziej intuicyjnie niż rozumowo wyczuwam tu pewne powtórzenie. bo opętany czym? opowieścią. kłamczuch tez musi być w jakiś sposób tym opętany, bo gdzie indziej miałyby się ujawniać kłamstwa.
poprzez kłamstwo tworzenie mitologii po swojemu, dodając do niej różne wątki, obejmując je całościowo trzeba by umieścić w szeroko pojętej kulturze. ale mit to też swego rodzaju święta opowieść. więc może to i wynoszenie kultury wreszcie na odpowiedni piedestał.
uran-urynos, no ciekawie czerpiesz z tej mitologii, przechodząc w zwykłe sprawy pęcherzowe, ale kurde.. nie podoba mi się takie zwracanie: mocz będzie tobą, wbędzie czy zbędzie (no wiadomo, że jak coś wejdzie to wyjść kiedyś musi). może i trzeba kulturę wysoką zderzać ze zwykłymi ludzkimi sprawami, w tym z fizjologią, no ale... nie pasuje mi.
1) Dafne jako nimfa, czyli krąg mitologiczny z Apollem i starożytny ogólnie z Edypem
2) Dafne jako kontekst miłości, czyli do Edypa znów można odejść i poprzez Apolla
3) wykorzystanie podobieństwa słów dawno-dafno
4) Dafnis jako ten nieszczęśliwy (w miłości!) pasterz, motyw porzucenia, który też przejawia się u Edypa
a teraz z rozważań różnych okołowierszowych, boś się ostatnio przyczepił do małości komentarza :>
tytuł - może zawarta tam mitomania nie jest słowem twojego autorstwa, ale w kontekście tekstu nabiera swoich rozłożeniowych wartości na mit i manię. bo wszystko to brzmi dość maniakalnie na próbę opowiedzenia po swojemu.
tylko w tym momencie opętanie i mitomania chyba leżą znaczeniowo zbyt blisko siebie. bardziej intuicyjnie niż rozumowo wyczuwam tu pewne powtórzenie. bo opętany czym? opowieścią. kłamczuch tez musi być w jakiś sposób tym opętany, bo gdzie indziej miałyby się ujawniać kłamstwa.
poprzez kłamstwo tworzenie mitologii po swojemu, dodając do niej różne wątki, obejmując je całościowo trzeba by umieścić w szeroko pojętej kulturze. ale mit to też swego rodzaju święta opowieść. więc może to i wynoszenie kultury wreszcie na odpowiedni piedestał.
uran-urynos, no ciekawie czerpiesz z tej mitologii, przechodząc w zwykłe sprawy pęcherzowe, ale kurde.. nie podoba mi się takie zwracanie: mocz będzie tobą, wbędzie czy zbędzie (no wiadomo, że jak coś wejdzie to wyjść kiedyś musi). może i trzeba kulturę wysoką zderzać ze zwykłymi ludzkimi sprawami, w tym z fizjologią, no ale... nie pasuje mi.
jeśli chodzi o ptaka, to polecam koniecznie obejrzeć: http://www.youtube.com/watch?v=3FWq17CT6...
i to tyle