po słowie (piosenka) /"Chmurnoryjność w synonimie hipnozy"- 21./ ARS TO od tyłu sra

Komentarze

  • estel
    Zło dziej się.
    Ja Się nie zgadzam z tym, że w nocy się gasi dzień i bardzo nie lubię porównań czasu do świeczki, być może zwyczajnie dlatego, że nie umiem sobie wyobrazić świeczki tak długiej jak życie. Ale pięknie Ci wybrzmiewa ta strofa.

    · Zgłoś · 14 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    a nich czeka... niech nawet odpadnie... i tak zostanie... najwyżej nie na głównej... ja się nie wstydziłem nigdy celowej toporności... i prostych w sumie łamigłówek... zawsze na oczekiwania samych tezetwu błyskotliwostek patrzyłem z nieukrywaną pobłażliwością... i perfidnie lubię toporyzować... co do "stylistyczności"
    "W powietrzu rzadko

    czucie mięty pozwala wzlecieć
    w puenty chmur"
    czy aby????może raczej potoczność ???

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    nie będzie dyskusji? :P
    ale tekst i tak poczeka na opieprzaczy :P

    · Zgłoś · 14 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    sorry drogie Panie miło że macie swoje odmienne widzenia. Nie dam się jednak sprowokować ani do dyskusji ani do zmian w tekście ani do wyjaśnień.... Tu zachowuję się jak Piłat "Com napisał napisałem" ( wtedy akurat nie umywał rąk. ) . Dicti!!!

    · Zgłoś · 14 lat
  • Wintrop1979
    wracam kolejny raz... ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział kiedyś -zwracaj uwagę na każdą rzecz,którą mówi wszechświat. W chwili w której usłyszysz coś co pochodzi od ciebie zatrzymaj się...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    aleś sobie usprawiedliwienie wymyślił... szkoda, że ma taką małą siłę perswazyjną :>

    · Zgłoś · 14 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    po drugie zajawka;-) mówi za siebie ".. Autor nie poszukuje tym tekstem nowych przestrzeni. Drążyciele niezwykłych przesłań i odniesień pozostaną rozczarowani i bez satysfakcji. Autor nie zamierza przepraszać za popłynięcie w zwykły populizm "częstochową" porymniony... "

    · Zgłoś · 14 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    ;-) w jednym z wierszy w "Automordecie" (o tytule "Banał") jest takie coś " a niech mi mówią że banał bez niego chmurzy się jakoś tak" ( cytuję z pamięci).
    I nie sprowokujesz mnie do wyjaśnień;-) ani do powrotu w formę czterowierszowych strof. ;-)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    zatem ogień żeruje jak kochanek? który pobyć owszem, ale tak na zawsze, dać słowo... oj, oj, to już przecież zbyt wiele i wiele również wątpliwości rodzi.

    ale się poprzyczepiam
    "znaleźć w sobie łąkę z kaskadą
    słoneczników" - nie! komu jak komu, ale tobie odmawiam prawa do takiego banału i czuję się bardzo oburzona. zwariował czy co? :>:>:>:>:>

    "Czas się wypala (niczym świeczka)" - a po co ta świeczka? wierz mi, że nim doszłam do nawiasu, to pomyślało mi się o świeczce.

    "W powietrzu rzadko
    czucie mięty pozwala wzlecieć" - a to z kolei nie brzmi za dobrze gramatycznie, rozumiem, że powietrze w takiej formie miało pasować do całości wersu, ale skoro wielkie litery mają w jakiś sposób wydzielać jakieś części, to nie przystaje za bardzo do następnego wersu. a swoją drogą "czucie" jest jakąś taką brzydką formą, brzydko brzmiącą, a przecież w tym tekście się płynie i się wypala...

    · Zgłoś · 14 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    Marzeno zawsze jakiś Prometeusz coś tam wysępi;-)

    · Zgłoś · 14 lat