z racji totalnego zakręcenia tym tekstem wyjaśniam w skrócie i prosze do odniesienia jak to sie ma do wiersza...
dwie pierwsze - założenia do trzeciej - hipotezy.
typowo matematyczna interpretacja daje obraz...
a hipoteza mówi-Bóg z perspektywy innego wymiaru (oko wpisane w trójkąt)
tworzy hodowlę tu na ziemi (w nieznanym mu wymiarze) chcąc w niej ujrzeć Siebie...
stosunek (K : N) : NI K -krawędzie wytyczające granice wszechświata do Nieistniejącego
czyli do życia człowieka bo jesli jest tylko abstrakcyjna wizją...to... itd...
w tym wypadku cieszy mnie nawet taka reakcja... cos mi uświadomiła...
wytyczone twardo ramy i niewiedza prowadząca do odrzucenia, choć z drugiej strony zdaje sobie sprawę,że humaniści odrzucaja(błędnie) "ścisłe spojrzenie " na reakcje świata. ;) pzdr
z punktu matematyki-zbór pusty tez jest zbiorem... :) wiersz jest abstrakcyjny i może być odbierany różnie, a tak poza tym - dokładnie Jacku..jesli się sam nie obroni... i z tym sie liczę .dzięki .pzdr :)
Poza tym nie mogę wiersza bronić, bo jeśli jest dobry, to wybroni się sam. Toż nie o to się rozchodzi, Dziewczęta. Autor na pewno sam zna najlepiej wartość tekstu, a najważniejsze są przecież cenne uwagi.
a dlaczego ucieka? Wiecie dziewczyny, może po prostu nie dajcie się ponieść. Być może nadinterpretuję, ale dla mnie właśnie to połączenie, które wskazała Justyna ma sens. Cóż...
a mnie tu nie pasuje:
- Nieistniejący tłumaczę sobie przez pryzmat Boga, wielka litera honoruje, ale jednak zostaje jeszcze druga strona, stan Nieistniejącego - jak można żyć, czyli trwać, czyli być w stałym procesie czegoś, co nie istnieje? pusty zbiór dla mnie.
- Nieistniejący do Krawędzi, a całość do Niedokończonego - tak odczytuję symbole z tytułu, ale co z tego? skoro tu sens po krawędziach ucieka.
Może Jacek jakoś wybroni ten tekst, ale póki co jestem na nie.
dwie pierwsze - założenia do trzeciej - hipotezy.
typowo matematyczna interpretacja daje obraz...
a hipoteza mówi-Bóg z perspektywy innego wymiaru (oko wpisane w trójkąt)
tworzy hodowlę tu na ziemi (w nieznanym mu wymiarze) chcąc w niej ujrzeć Siebie...
stosunek (K : N) : NI K -krawędzie wytyczające granice wszechświata do Nieistniejącego
czyli do życia człowieka bo jesli jest tylko abstrakcyjna wizją...to... itd...
wytyczone twardo ramy i niewiedza prowadząca do odrzucenia, choć z drugiej strony zdaje sobie sprawę,że humaniści odrzucaja(błędnie) "ścisłe spojrzenie " na reakcje świata. ;) pzdr
- Nieistniejący tłumaczę sobie przez pryzmat Boga, wielka litera honoruje, ale jednak zostaje jeszcze druga strona, stan Nieistniejącego - jak można żyć, czyli trwać, czyli być w stałym procesie czegoś, co nie istnieje? pusty zbiór dla mnie.
- Nieistniejący do Krawędzi, a całość do Niedokończonego - tak odczytuję symbole z tytułu, ale co z tego? skoro tu sens po krawędziach ucieka.
Może Jacek jakoś wybroni ten tekst, ale póki co jestem na nie.