Kasandra po raz drugi. Niesamowicie kojarzy mi się z "Rozstrzelanie powstańców madryckich", taka seria przebiega i mogłabym dać sobie głowę uciąć, że ona przechodzi gdzieś za plecami strzelców.
nie wie, że nie ma to większego"
(nie pytaj gdzie mi poszły myśli zanim poszedłem za przerzutnię. "to" mi się uczłowieczyło i ... wcale nie kpiąc z tekstu ... dostałem w pysk... To jest perfidnie ... mocne...
nie wie, że nie ma to większego"
(nie pytaj gdzie mi poszły myśli zanim poszedłem za przerzutnię. "to" mi się uczłowieczyło i ... wcale nie kpiąc z tekstu ... dostałem w pysk... To jest perfidnie ... mocne...