Raz, dwa, trzy. (wiersz)
Jacek
Kasandra przygląda się egzekucji. Jeszcze
nie wie, że nie ma to większego
sensu, więc patrzy mocniej.
Opis.
Kasandra nie chce już widzieć.
Jej policzki oblewa palący
Styks. Wystarczy jedno moje
słowo i dziewczyna odejdzie.
Kuszące.
.
wyśmienity
11 głosów
3 osoby ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
24 listopada 2010
(historia)
przysłał
Jacek –
24 listopada 2010, 23:04
autoryzował
Justyna D. Barańska –
5 grudnia 2010, 11:05
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
z rąk ludów niedojrzałych do życia."
Sam onegdaj popełniłem wiersz na jej temat. Ty uchwyciłeś to z innej strony i znacznie lepiej.
nie wie, że nie ma to większego"
(nie pytaj gdzie mi poszły myśli zanim poszedłem za przerzutnię. "to" mi się uczłowieczyło i ... wcale nie kpiąc z tekstu ... dostałem w pysk... To jest perfidnie ... mocne...