No tak...krytyka na poziomie, ktośko:) Arku, moim zdaniem, mocną stroną tego tekstu jest wersyfikacja. To właśnie przerzutniowość wyznacza niejako rytm tekstu, rozkłada akcenty logiczne. Nawet dygresyjności nie poczytam Ci dziś za błąd. To naprawdę niezły wiersz.
Może i czasem sprawiasz wrażenie, że twoje wiersze potrzebują strzyżenia, ale zawsze podziwiałam takich ludzi, bo ja za to nadmiernie skracam i nie umiem kolorować.
Uśmiecham się do tego "bezdyskusyjnie patriotycznego Gombrowicza" :)))
Justyno, nie przejmuję się, a jeśli już to rzedko. To ja z reguły jestem zlewem cudzych problemów. To czasem kusi by przelać na papier. Ale z reguły mam opór. To taka trochę tajemnica spowiedzi. Co w ustach ultrakonserwatysty apostaty brzmi co najmniej dziwnie. Co do przerzutni jeszcze je porzeźbię może... Choć jakoś mam opór. Bo to akurat tekst z ręki, wisiał mi na kompie od dawna. Co dało wyraz w innym tekście. Ale ... jak wyżej już było czułem potrzebę że muszę...
Migotko,ja zawsze wiem że jesteś nawet jak Cię nie ma.
Wiesz co? Trzeci raz już podchodzę do tego tekstu i jakoś nie mogę skończyć.
Może lepiej wrócę za parę dni, tygodni albo lat. Jak będę w mniej ''fantakur...mistycznym'' nastroju.
jeszcze tu się trochę pokręcić muszę, choć na pierwsze odczucie to umęczyły mnie w pierwszej strofie przerzutnie, aż się język poplątał :> za to ta przerzutnia: "utrzymuj żar bo nawarzysz piwa słońce" wyszła uroczo i niezmiernie samosłodząco :D
a pierdołami się Arku nie przejmuj, szukaj sobie równych adwersarzy albo mocniejszych.
O mój drogi tutaj na pewno nic nie pokaże. Ten portal to nie jest dobre miejsce dla piszącego. Cóż... Pewnie nie stać mnie na więcej niż Ciebie :-P ha ha
i dobrze Ktośko;-) bo nadzieja jest "zielona jak absynt", że zacytuję siebie;-P
Chciałbym tylko by mój adwersarz w końcu sam pokazał na co go stać;-) Wówczas z nieco inną uwagą podejdę do opinii...
Uśmiecham się do tego "bezdyskusyjnie patriotycznego Gombrowicza" :)))
Migotko,ja zawsze wiem że jesteś nawet jak Cię nie ma.
Może lepiej wrócę za parę dni, tygodni albo lat. Jak będę w mniej ''fantakur...mistycznym'' nastroju.
Teraz tylko wiedz, że byłam.
a pierdołami się Arku nie przejmuj, szukaj sobie równych adwersarzy albo mocniejszych.
Chciałbym tylko by mój adwersarz w końcu sam pokazał na co go stać;-) Wówczas z nieco inną uwagą podejdę do opinii...
i z powagą...