Częściowo jest to wytłumaczone w samym tekście - szaleństwo i idąca za nim utrata odczuwania potrzeby zachowania jakichkolwiek utartych form. Wariatom można więcej.
A może, z racji tego, że jest to - nie ukrywam - lament... więc płacz, to urywanie zdań jest dla zaczerpnięcia powietrza :)
Jeśli według Ciebie nic z tego nie wynika, niech nie wynika. Nie musi.
Kompletnie nie rozumiem, po co to urywanie zdań. No, bawisz się formą, to oczywiste, ale zupełnie nic z tego nie wynika, jestem przeciwko takim zabiegom.
A może, z racji tego, że jest to - nie ukrywam - lament... więc płacz, to urywanie zdań jest dla zaczerpnięcia powietrza :)
Jeśli według Ciebie nic z tego nie wynika, niech nie wynika. Nie musi.