no i jesteśmy w domu;-)Radek ja Ci powiem tak... Potraktuj ten tekst powyżej jako prezent komuś gdy będzie potrzebował... Jeśli nawet ku-riozum... to ... rozum jest w tym słowie zawarty, nieco zmiękczony przez "i" (delkatność podobno bardziej strawna!!!)
potem gdy się zakałapućka człek w utopii
zawoła 'kuria mać" i rozum już w ogóle doznaje przeracjonalizowania aż po
możesz mi powiedzieć gdzie i w jakimś miejscu zasłaniam się post-MORDER-nizmem...??? Radku, mało wiesz o starszych Panach;-) Wszystko przed Tobą...
co do wszelkich POST--- zawsze mi się kojarzy w Wielkim
POSTEM
i wobec powyższego "kierunku" wystarcza mi piosenka "Postmodernizm" Kaczmarskiego...
Ja jestem tylko PRZYDROŻNY BARD i nim mnie czytaj... Mną,
z bocznej ulicy
bo głównych ulic jest dzisiaj za dużo....
W bocznej ulicy człowiek spotyka człowieka... Jedno mnie łączy z tak zwanym pijanym okresem. Zawsze wolałem boczne ulice
Jeśli przynosisz mi ton głównej ulicy na odnogę...zaczyna być duszno...
Lubię Cię Radosławie, budzisz sympatię, także pisaniem... Po prostu cenię czystą, choćby negatywną opinię...bez dodatków w stylu jak powyżej;-) Tak wolno Ci... Mam nadzieję, że szpila została przyjęta...
Ja wiem, co mam rzec, Arkadiuszu, raczej właśnie starsi panowie by się lubowali w tego typu tekstach, dla mnie to już jest dzisiaj odrobinę kuriozalne, tyle. I zasłanianie się postmodernizmem to słaba zagrywka, mam prawo mieć własną opinię, tym bardziej, że według mnie poziom absolutnie nie jest kwestią gustu.
Tekst kiedyś uratował mnie... Więc może i komuś kiedyś pomoże;-)... Dobra, wiem że patos to zabawny ton;-)
poza tym ... w gruncie rzeczy powyższe powstało od ręki (wiem, poza moimi słowami nie mam dowodów). Edycja jest bardzo bliska staremu maszynopisowi... Oczywiście wklepanie nastąpiło po Parzymiechach... Tam nie było możliwości inaczej niż ręcznie...
Przepraszam za lekko cyniczny ton, ale mnie rozbawiłeś formą komentarza. Radosławie;-) Poczułem jakbym miał siedemnaście lat i mówił do mnie sędziwy Pan... To samo z siebie jest groteskowe... Sędziwy Pan gdy nie wie co rzec, wówczas grubym głosem rzuca "Proszę Pana kiedyś owszem ale dzisiaj ... no cóż... wie pan"...
I serio mówiąc ... Dzisiejsze czasy są niezdecydowane...
A tekst ???
wiem, że niedoskonały, ba ... ma -mówiąc delikatnie-wady;-) Po prostu jest jak w zajawce;-) Kiedyś ktoś powiedział, że może gdybym zostawił teksty pijane (które spłonęły!!!) to ... "wie Pan może wtedy..."... Zdarzyło mi się odparować, że jeśli chce te teksty pijane, które pochłonął patos płomienia niech włoży rękę w ognisko... ...
Radku, teraz ja nabiorę w usta tonacji wyżej przeze mnie przeżartowanej. Są teksty które mimo wszytko przy wszystkich słabościach zachowują siłę. Ba, czasem pomagają się leczyć... nie tylko autorowi ( że uprzedzę ripostę)...
Radosławie, czegoś chyba nie pojąłeś. Primo- autor nie biegnie za modą. Dwa-jakkolwiek spoglądać to już nie jest na sprzedaż. Trzy- autor nawet napierdolony miał świadomość czytelniczą... jak i to, że ma wiele do przeczytania;-)
cztery- Parzymiechy są niedaleko Częstochowy (dwuznaczność celowa!!!);-) i wiesz przez lata nauczyłem się, że doradzanie to błędne koło poczucia wyższości...
"piekło jest wybrukowane dobrymi radami"- że zacytuję pewnego megalomana któremu odbija się lustro czkawką;-)
Poza tym ... mieszkam niedaleko Tuwima... Niedaleko mnie jest jego ulica;-)
a z tym nie to była historia... bo właściwie "nie" pisało ten list(!!!) mimo że wiedziało o ... zasadach;-)
popraw i lecimy na główną
Ty piszesz jak chcesz - ja czytam, jak chcę.
potem gdy się zakałapućka człek w utopii
zawoła 'kuria mać" i rozum już w ogóle doznaje przeracjonalizowania aż po
-duszki
i zostaje bezsenność
Kiedy celem jest - brak celu...
(Zwłaszcza, jeśli duszy nie ma -
I to wszystko na ten temat)."
Też się słucha Jacka :)
co do wszelkich POST--- zawsze mi się kojarzy w Wielkim
POSTEM
i wobec powyższego "kierunku" wystarcza mi piosenka "Postmodernizm" Kaczmarskiego...
Ja jestem tylko PRZYDROŻNY BARD i nim mnie czytaj... Mną,
z bocznej ulicy
bo głównych ulic jest dzisiaj za dużo....
W bocznej ulicy człowiek spotyka człowieka... Jedno mnie łączy z tak zwanym pijanym okresem. Zawsze wolałem boczne ulice
Jeśli przynosisz mi ton głównej ulicy na odnogę...zaczyna być duszno...
Lubię Cię Radosławie, budzisz sympatię, także pisaniem... Po prostu cenię czystą, choćby negatywną opinię...bez dodatków w stylu jak powyżej;-) Tak wolno Ci... Mam nadzieję, że szpila została przyjęta...
Pozdrawiam z "osobnego" pociągu... Idę zajarać;-)
poza tym ... w gruncie rzeczy powyższe powstało od ręki (wiem, poza moimi słowami nie mam dowodów). Edycja jest bardzo bliska staremu maszynopisowi... Oczywiście wklepanie nastąpiło po Parzymiechach... Tam nie było możliwości inaczej niż ręcznie...
I serio mówiąc ... Dzisiejsze czasy są niezdecydowane...
A tekst ???
wiem, że niedoskonały, ba ... ma -mówiąc delikatnie-wady;-) Po prostu jest jak w zajawce;-) Kiedyś ktoś powiedział, że może gdybym zostawił teksty pijane (które spłonęły!!!) to ... "wie Pan może wtedy..."... Zdarzyło mi się odparować, że jeśli chce te teksty pijane, które pochłonął patos płomienia niech włoży rękę w ognisko... ...
Radku, teraz ja nabiorę w usta tonacji wyżej przeze mnie przeżartowanej. Są teksty które mimo wszytko przy wszystkich słabościach zachowują siłę. Ba, czasem pomagają się leczyć... nie tylko autorowi ( że uprzedzę ripostę)...
cztery- Parzymiechy są niedaleko Częstochowy (dwuznaczność celowa!!!);-) i wiesz przez lata nauczyłem się, że doradzanie to błędne koło poczucia wyższości...
"piekło jest wybrukowane dobrymi radami"- że zacytuję pewnego megalomana któremu odbija się lustro czkawką;-)
Poza tym ... mieszkam niedaleko Tuwima... Niedaleko mnie jest jego ulica;-)