Odnośnie tych kłódek, to mnie taka kwestia męczy i nikt mi nie umie pomóc. Ja rozumiem, że te kłódki to się tam wiesza jako znak miłości dozgonnej i w ogóle i kluczyk się wrzuca do rzeki. Ale jak jednak takiej parze nie wyjdzie i się rozstaną, to czy trzeba wskakiwać do wody i szukać kluczyka, żeby odpiąć tę kłódkę?
może, gdy los ich rozdzieli, nową kłódkę z mostem zepną, a klucz schowają do kieszeni?
tylko,że wtedy to już nie będą " czary" zapięte na ostatni guzik:)
dziękuję Dominiko za komentarz :))
Pozdrawiam
Odnośnie tych kłódek, to mnie taka kwestia męczy i nikt mi nie umie pomóc. Ja rozumiem, że te kłódki to się tam wiesza jako znak miłości dozgonnej i w ogóle i kluczyk się wrzuca do rzeki. Ale jak jednak takiej parze nie wyjdzie i się rozstaną, to czy trzeba wskakiwać do wody i szukać kluczyka, żeby odpiąć tę kłódkę?