Ja to może jednak o tekście, zamiast autorce. Jest delikatnie, ulotnie i myślę, że trochę nawet kruchość wywodząca się ze skojarzeń z białymi włosami też wychodzi. Bardziej martwi mnie stosowanie słów, które na poziomie słów pozostają. Miniaturki wyobrażam sobie jako niosące istotę myśli, coś pokroju olśnienia. Tymczasem mamy sprawy raczej abstrakcyjne, do których można by wszystko podpiąć, a może jednak lepiej, gdy tekst choć trochę trzyma się gruntu.
Fajnie wychodzisz od tego, że z wiekiem pragnienia stają się czystsze, może nawet trochę mniej wymagające albo inaczej: skrystalizowane. Ale potem przychodzi światłoczułość, uczynek i chwila, z czego dwa ostatnie często zdają mi się taką zapchajdziurą. Trochę chyba jednak poszłaś na skróty.
ooooo... nie wierzę! .
to ja sobie tak cicho siedzę i grypkę hoduję.. a tu taki komentarz .
.od .Arkadiusza !;))) i super - od Agnieszki i głosy od Figi i Rity.. i... Wiktora !
i ta gwiazdka zabłysła... dziękuję :))))
Może i za wcześnie,( bo przecież jeszcze ten "mały" wiersz nie ma autoryzacji ) ale...
ja wypiję za chwilę.. dobrego koniaka (oczywiscie jeden kieliszek) , za Wasze zdrowie..!
w tej radosnej chwili.
Marto ... nie mam słów... To jak przy wierszu mojej przyjaciółki Krysi Borkowskiej (prostej sympatycznej kobity, która bywa autorką bardzo dobrych wierszy i ... zacałowała by świat na śmierć;-), u której "dojrzewa jabłkiem wino we mnie"(cytuję z pamięci!) nie mogło mnie nie zachwycić, mimo rzeczywistych powtórzeń motywów...
U Ciebie mam nieco inne, chociaż równoległe odczucia. I w kontekście poezji i ... bycia człekiem. Bo faktycznie, mając za sobą doświadczenia i kształcenie... nieco inaczej jest z zachowaniem 'prostoty i prostoduszności". Tobie to wychodzi, jak mi się wydaje samoistnie. Z Ciebie;-) 'Szapoba"
Fajnie wychodzisz od tego, że z wiekiem pragnienia stają się czystsze, może nawet trochę mniej wymagające albo inaczej: skrystalizowane. Ale potem przychodzi światłoczułość, uczynek i chwila, z czego dwa ostatnie często zdają mi się taką zapchajdziurą. Trochę chyba jednak poszłaś na skróty.
to ja sobie tak cicho siedzę i grypkę hoduję.. a tu taki komentarz .
.od .Arkadiusza !;))) i super - od Agnieszki i głosy od Figi i Rity.. i... Wiktora !
i ta gwiazdka zabłysła... dziękuję :))))
Może i za wcześnie,( bo przecież jeszcze ten "mały" wiersz nie ma autoryzacji ) ale...
ja wypiję za chwilę.. dobrego koniaka (oczywiscie jeden kieliszek) , za Wasze zdrowie..!
w tej radosnej chwili.
U Ciebie mam nieco inne, chociaż równoległe odczucia. I w kontekście poezji i ... bycia człekiem. Bo faktycznie, mając za sobą doświadczenia i kształcenie... nieco inaczej jest z zachowaniem 'prostoty i prostoduszności". Tobie to wychodzi, jak mi się wydaje samoistnie. Z Ciebie;-) 'Szapoba"