Ten porucznik w ciasnych spodniach kojarzy mi się jednoznacznie z Davidem Bowie w filmie "Labirynt". W sumie trochę trauma.
Przecinek "po roślinożerne."
"przyśnił mu się niesamowity sen" - to jest trochę masło maślane, chociaż w pierwszym wyrazie ten trzon, jakim jest "sen", został przekształcony. Może to tylko moje czepialstwo :)
"„Jakkolwiek błyskotliwie udało mu się ukryć poszczególne wskazówki, to do szyfrowania się wcale nie przyłożył.” pomyślał Fisher. - przecinek po zamykającym cudzysłowie.
*się zdobyć.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, wykorzystałaś chyba potencjał nadanych ram w stu procentach - o coś takiego mi chodziło, tekst napisany z inwencją, polotem i dbałością o jakość. Jest to nie tylko świetny tekst konkursowy, ale ogólnie jeden z najlepszych utworów, jakie miałem okazję czytać w prozie ostatnimi czasy.
To opowiadanie z całą pewnością intryguje, przedstawia bowiem kilka wątków i sytuacji, które łącza się w postaci walizki, manuskryptu i ciągu liczb. Fascynujące, tajemnicze, pomysłowe.
Ten porucznik w ciasnych spodniach kojarzy mi się jednoznacznie z Davidem Bowie w filmie "Labirynt". W sumie trochę trauma.
Przecinek "po roślinożerne."
"przyśnił mu się niesamowity sen" - to jest trochę masło maślane, chociaż w pierwszym wyrazie ten trzon, jakim jest "sen", został przekształcony. Może to tylko moje czepialstwo :)
"„Jakkolwiek błyskotliwie udało mu się ukryć poszczególne wskazówki, to do szyfrowania się wcale nie przyłożył.” pomyślał Fisher. - przecinek po zamykającym cudzysłowie.
*się zdobyć.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, wykorzystałaś chyba potencjał nadanych ram w stu procentach - o coś takiego mi chodziło, tekst napisany z inwencją, polotem i dbałością o jakość. Jest to nie tylko świetny tekst konkursowy, ale ogólnie jeden z najlepszych utworów, jakie miałem okazję czytać w prozie ostatnimi czasy.
To opowiadanie z całą pewnością intryguje, przedstawia bowiem kilka wątków i sytuacji, które łącza się w postaci walizki, manuskryptu i ciągu liczb. Fascynujące, tajemnicze, pomysłowe.
Wielkie brawa!