To jest kwintesencja prostych obserwacji - bezmyślnych, bo w myślach "ten KTOś" od esemesów, Nie potrafię tu obiektywizować, bo sama tak podróżuję i to jest jakby mi ktoś z ust wyjął ten obraz. :)
Gadulstwo ci się wkradło, jak np. "siadam, rozkładając torbę" - skro wcześniej pojawia się pytanie o miejsce i jest odpowiedź, że wolne to trudno byłoby pomyśleć, że podmiot idzie sobie dalej i pyta kolejną osobę. Może wówczas miałby nierówno pod kopułą, ale wówczas pewnie byś to zaznaczył w tekście ;) Albo np. wstawka z Laponią - ciekawe porównanie, tyle że odstaje, jest niewykorzystane. A szczerze mówiąc, o wiele bardziej interesuje mnie jakby sobie z tym motywem poradził niż gasząca światło kobietka czy nawalony chłopiec. A jeśli nie Laponia, to dlaczego akurat o tych ludziach pisałeś - jechali w tym samym przedziale/wagonie, ok, ale coś przecież skłoniło cię do napisania o nich/użycia ich w tekście.
przypominasz mi kumpla z pracy;-) który mnie i roz...lał absurdami, nie dało się go nie lubić, a przy tym... profesjonalista ... a że lekko (sorry za hasło!) je...ty... aż po rechot i czkawkę, a czasem granice w k..nia to inna rzecz... Ja zawsze lubiłem takie postaci... ale lekko popierniczony jesteś;-) ciebie chyba Pythony rodzili "Sensem życia";-) i 'Żywotem Briana", czego - co mówię ewentualnym niezorientowanym- nie widać w powyższym utworze... ale ... taka mi się wyłaniua osobowość singera.... spoza poezji... ave...
e tam sorry, ale idiota, wariat, po---leniec. to ja Młodzieńcze. Tu nie ma dyskusji;-P
A serio, to może się źle wyraziłem, no masz, miewasz odpały (abstrahuję od literatury), które same z siebie wzbudzają śmiech , przynajmniej u mnie, że mówiąc prościej czasem aż się popłaczę ze śmiechu. Bo miewasz absurdalne poczucie humoru i o tym myślałem i zdarzają się nieporozumienia. A że ja sam miewam odpały ... no to wiadomo że rozumiem, w którymś momencie;-).... Tak czy owak ciebie się nie da nie lubić, a że pod powalonym błaznem jest mózg, to nie musi być potwierdzane poraz enty, bo to widać... i tyle... bo się mdło robi od komplementów.
@ Karol Ketzer;-) każdy początkujący krytyk
nim dostąpi upragnionego zaszczytu
kretoretyka ubiera się w zdawkowe wydęcie dolnej wARGI
upozowanej w lakoniczne wypowiedzi
taki trend który potem skutkuje posiadaniem przez recenzującego
kamienia filozoficznego poezji a przecież kamień przeżuł już demostenes
bez zająknięcia
ja wiem, że lakoniczna wypowiedź ratuje jąkanie... a sceptycyzm wynika ze wstrzymania ale;-)
A serio, to może się źle wyraziłem, no masz, miewasz odpały (abstrahuję od literatury), które same z siebie wzbudzają śmiech , przynajmniej u mnie, że mówiąc prościej czasem aż się popłaczę ze śmiechu. Bo miewasz absurdalne poczucie humoru i o tym myślałem i zdarzają się nieporozumienia. A że ja sam miewam odpały ... no to wiadomo że rozumiem, w którymś momencie;-).... Tak czy owak ciebie się nie da nie lubić, a że pod powalonym błaznem jest mózg, to nie musi być potwierdzane poraz enty, bo to widać... i tyle... bo się mdło robi od komplementów.
;-P
jak bywasz głupawo dziecinny (takie czasem mam wrażenie poza wierszem) tak pisanie twoje przyciąga
nawet jeśli to takie zwyczajne
ameryki nie odkrywasz ale
czasem fajnie się słucha piosenek znanych z tego że są znane
wtedy mamy pozory
spokoju?
nim dostąpi upragnionego zaszczytu
kretoretyka ubiera się w zdawkowe wydęcie dolnej wARGI
upozowanej w lakoniczne wypowiedzi
taki trend który potem skutkuje posiadaniem przez recenzującego
kamienia filozoficznego poezji a przecież kamień przeżuł już demostenes
bez zająknięcia
ja wiem, że lakoniczna wypowiedź ratuje jąkanie... a sceptycyzm wynika ze wstrzymania ale;-)
ale to w sumie nudne....taka postawa