Nawet najznakomitsi wlepiają sobie motta nawiązania do innych znakomitych ponieważ jeśli jestem w znakomitym towarzystwie sam jestem znakomity. Ale już nie w tekście i to jest uwaga do tekstu. Po drugie większość lumpów nie przejmuje się owłosieniem bo to zbyteczny wydatek już na pewno nie proszą o "zupę" chyba , że to chodzi inną zupę. Proponuję wystawić Carvera i rozpisać ten tekst o jeszcze trzy długości basenu. Wtedy będzie mini opowiadanie. Basen to po to jakby mdłości nadal w trakcie pisania doskwierały.
Dobrze Cię widzieć Dominiko po takim czasie. Strasznie wprost poleciałem w pierwszym zdaniu, ale albo tak, albo wcale, inaczej nie ma co pisać. To jest to wskakiwanie na krawędź, o którym kiedyś pisałaś. No i nie żaden Reg, tylko Marcin. Przecież my się znamy ;)
Ja w ogóle bardzo lubię pierwsze zdania, bo myślę, że po tym pierwszym zdaniu właśnie można poznać dobrego pisarza, zwłaszcza w tej szalonej dobie Internetu, kiedy czytamy tak dużo tak bardzo bezwartościowych rzeczy.
Więc Tobie się udaje, Reg. Udaje Ci się zafrapować, udaje Ci się zmusić mnie do doczytania tekstu do końca. I owszem, na tle tekstów ukazujących się na Wywrocie ostatnimi czasy ten się wyróżnia.
Ale tak ogólnie, to się nie wyróżnia. To są ciekawe zapiski Człowieka Piszącego przygotowującego się do napisania jakiegoś znaczniejszego tekstu, tak sobie myślę.
Dawno nie czytałam czegoś tak wartościowego. Bardzo ładnie piszesz i nie chodzi mi tylko o stylistyczną poprawność, ale również o sposób wyrażania myśli. Urzekło mnie to zdanie - "Kierkegaard nazywał to ironią, ale on w gruncie rzeczy był chrześcijaninem, uczył się lęku od najmłodszych lat, cierpliwie." A ja z (nie)cierpliwością oczekuję kolejnych tekstów. :)
Cieszę się. Najważniejsze są dla mnie obrazy i emocje, a nie wyłapanie każdej aluzji (zwłaszcza, że zdarza mi się wcisnąć jakąś hermetyczną i celowo schowaną).
Się ukrywasz pod nowymi wcieleniami, to się nie dziw, że nie nadążam :)
Ja w ogóle bardzo lubię pierwsze zdania, bo myślę, że po tym pierwszym zdaniu właśnie można poznać dobrego pisarza, zwłaszcza w tej szalonej dobie Internetu, kiedy czytamy tak dużo tak bardzo bezwartościowych rzeczy.
Więc Tobie się udaje, Reg. Udaje Ci się zafrapować, udaje Ci się zmusić mnie do doczytania tekstu do końca. I owszem, na tle tekstów ukazujących się na Wywrocie ostatnimi czasy ten się wyróżnia.
Ale tak ogólnie, to się nie wyróżnia. To są ciekawe zapiski Człowieka Piszącego przygotowującego się do napisania jakiegoś znaczniejszego tekstu, tak sobie myślę.