Ja nie zmienię zdania, będę się bronił. Chciałem napisać akurat taki tekst, z archaicznymi wyrazami, banalnymi frazami. To, że coś jest archaiczne, nie znaczy, że od razu do dupy. Nie twierdzę, że to literackie mistrzostwo świata, ale tekst jest dokładnie taki, jaki chciałem, by był.
I znów wyjdzie, że się nie znam na twoim pisaniu, ale... to jest tekst kiepski. Niemoce, swe - serio? Może to było dawno temu, ale sam mnie uczyłeś, ze to okropne banały, zużyte już na początku ubiegłego wieku, to co mi tu teraz wciskasz, hm? Brakuje tu pewnej linii przewodniej, do której uczepione byłyby wątki, obrazu czy historii. Posklejałeś tu ładne frazy, efekciarskie wyrażenia, które w zasadzie niewiele niosą znaczenia, a to jak dla mnie już poważny zarzut. I po temacie również się prześlizgnąłeś :/
Weź się w garść i napisz coś porządnego.
no i język wszędzie ci wystaje. TE małe słówka, które nie są czułe.
o tekście jutro, z wiadomych przyczyn